Pod koniec 2008 r. mają ruszyć duże rządowe projekty informatyczne. Najwyższy czas, bo w tej dziedzinie jesteśmy outsiderem.
- Dzięki blisko 14 mld zł, które zostaną w ciągu czterech lat zainwestowane w IT przez administrację rządową i samorządową z różnych unijnych programów. To ogromna szansa, bo takiego zastrzyku pieniędzy w nowe technologie nie było i pewnie już nigdy nie będzie. Jeśli wydamy je efektywnie, odmienimy obraz Polski - mówi Witold Drożdż.
Witold Drożdż zapowiada, że w II połowie 2008 r. pełną parą ruszą prace nad wszystkimi dużymi kluczowymi projektami rządowymi współfinansowanymi z funduszy unijnych. Najważniejsze to Rejestr Usług Medycznych (RUM), e-podatki, e-PUAP (platforma usług publicznych), Pl. ID (nowy dowód osobisty) czy projekty związane z katastrem (o wszystkich piszemy w ramce obok).
- Na przełomie czerwca i lipca przedstawimy rządowi do akceptacji projekt Pl. ID, by w II połowie roku ogłosić pierwsze przetargi z nim związane. Również w II połowie roku ruszą przetargi na doradcę i wykonawcę e-PUAP2, przetargi związane z e-podatkami i RUM. W większości ważnych projektów będziemy wybierać doradcę strategicznego, wszystkie też będą opiniowane przez reaktywowany Komitet Rady Ministrów ds. Informatyzacji i Łączności. Szczególnemu nadzorowi będzie podlegać 5 do 10 projektów - mówi Witold Drożdż.
Najważniejszym zadaniem administracji jest modernizacja głównych rejestrów państwowych - tak by stały się one rejestrami referencyjnymi (źródłem danych) dla innych systemów.
- Takimi źródłowymi rejestrami mają być bazy danych osób, podmiotów gospodarczych i nieruchomości, a nie - jak dziś - kilkadziesiąt różnych rejestrów - wyjaśnia nasz rozmówca.
Cel rządu to uruchomienie w ciągu 2-3 lat większości najważniejszych usług publicznych dostępnych elektronicznie. W pierwszym etapie ma to być około 20 takich usług.
- Priorytetowo chcemy umożliwić podatnikom rozliczenia przez internet, stworzyć elektroniczne okienko dla podmiotów gospodarczych oraz zapewnić uproszczenie wszystkich formalności związanych z wydawaniem czy wymianą dokumentów, wypełnianiem formularzy i deklaracji. To będą usługi użyteczne dla obywateli, a nie informatyzacja dla informatyzacji - mówi Witold Drożdż.
Dotąd większość dużych rządowych projektów informatycznych kończyła się porażką, była opóźniana albo odkładana na półkę. Witold Drożdż zapewnia, że tym razem rząd jest zdeterminowany, by plany dotyczące informatyzacji zakończyły się sukcesem.
- Zarówno premier Tusk, jak i wicepremierzy Schetyna i Pawlak żywo interesują się postępami prac i będą wspierać procesy informatyzacji. W 2011 r., kiedy obejmiemy prezydencję w UE, w Polsce odbędzie się międzynarodowa konferencja a temat e-goverment, bardzo duża i prestiżowa impreza. Musimy mieć na niej co pokazać. Sprawa rozwoju społeczeństwa informacyjnego musi być mocnym punktem naszej prezydencji - mówi Witold Drożdż.
Zapowiada, że na koniec czerwca MSWiA zaprezentuje strategię rozwoju społeczeństwa informacyjnego, która posłuży też do aktualizacji planu informatyzacji państwa.
- Strategia będzie wizją Polski za 10-15 lat. Od jej realizacji będzie zależeć, jaka będzie nasza pozycja w Europie. Dziś jesteśmy na szarym końcu, ostro „rywalizujemy” z Bułgarią i Rumunią, więc traktujemy to jako raport zamknięcia naszych poprzedników, a raport otwarcia dla obecnego rządu - przyznaje rozmówca 'Pulsu Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 14 mld zł dla informatyków - kurek odkręcony