Minister skarbu spotyka się z Vodafone, inwestorem Polkomtela. W piątek odbędzie się rada nadzorcza, jednak zmiany w zarządzie nie są przesądzone.
Pierwotnie resort skarbu mówił o spotkaniu dopiero po rozstrzygnięciu wiedeńskiego arbitrażu, które może dać zielone światło akcjonariuszom do kupna 19,61 proc. walorów Polkomtela sprzedawanych przez duński TDC. Pojawiły się jednak informacje, że wyrok może wręcz skomplikować obecną sytuację.
To pierwsze spotkanie, więc trudno spodziewać się po nim jakichkolwiek konkretów. Polscy akcjonariusze mają jednak nadzieję, że resort postąpi w przypadku Vodafone podobnie jak z Eureko i będzie próbował polubownie rozwiązać arbitraż.
- Bardzo cenna byłaby inicjatywa rządu w celu rozwiązania sporu w akcjonariacie Polkomtela. Może to przynieść rządowi wyłącznie korzyści - mówi w "PB" Piotr Siemion z KGHM, właściciela 19,61 proc. papierów Polkomtela.
Vodafone chce w arbitrażu zablokować sprzedaż akcji przez TDC, gdyż finalizacja tej transakcji da polskim udziałowcom ponad 75-procentowy pakiet w Polkomtelu.
W połowie ubiegłego roku pojawiły się nieoficjalne informacje, że minister skarbu zaproponował Vodafone zakup 19,61 proc. akcji Polkomtela należących do PKN Orlen. Orlen walory chce i tak sprzedać, a dzięki tej transakcji Vodafone umocniłby się w spółce. Sprawa się ostatnio skomplikowała, bo obecne stanowisko ministerstwa skarbu brzmi: polscy akcjonariusze kupują akcje, by je zatrzymać - przypomniał dziennik.
W piątek odbędzie się rada nadzorcza Polkomtela. Sytuacja jest dość nerwowa, bo pojawiają się spekulacje o możliwości odwołania części zarządu, na czele z prezesem Adamem Glapińskim, zaufanym braci Kaczyńskich. Pojawiają się też sygnały, że do zmian nie dojdzie szybko.
- Skarb postanowił spokojnie podejść do sprawy i poczekać na walne zgromadzenia, które wyczyszczą władze spółek nominujących członków rady nadzorczej Polkomtela - mówi informator "Pulsu Biznesu" w ministerstwie skarbu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Akcjonariusze Polkomtela liczą na ugodę