Telewizja i wideo na żądanie w czwartym kwartale tego roku, a kilka miesięcy później - wirtualna telefonia komórkowa. Takie plany snuje jeden z największych operatorów alternatywnych - Telefonia Dialog
- Dziś telefonia stacjonarna przeżywa najgorsze lata od momentu jej powstania. Rynek się kurczy. Koszty pozyskania klienta są coraz wyższe, coraz więcej środków trzeba przeznaczać właśnie na owo pozyskiwanie, a nie na rozwój, np. rozbudowę infrastruktury. Coraz więcej osób rezygnuje z tradycyjnego telefonu na rzecz telefonii komórkowej - mówi "Gazecie" Sławomir Szych, prezes Dialogu.
Według niego jednym ze sposobów na zatrzymanie klienta jest zaoferowanie mu jak największej liczby usług. - Z badań rynku wynika, że klient najpierw zrezygnuje z telefonii stacjonarnej, potem z internetu, następnie z komórki, a dopiero na końcu z telewizji - wylicza.
Dlatego Dialog jest już po teście pilotażowym telewizji przez internet. - Wszystko wskazuje na to, że projekt zakończy się w czwartym kwartale tego roku i wtedy nastąpi też komercyjny start usługi. Będziemy mieć własne umowy z dostawcami kontentu, nie będziemy więc dystrybutorem innej platformy. Telewizja o jakości lepszej od kablowej oferowana będzie w pakietach z innymi usługami, w tym z wideo na żądanie - zaznacza w dzienniku Szych.
Ta ostatnia usługa ma się też pojawić w czwartym kwartale. - Mamy już umowy z dystrybutorami, stworzona jest biblioteka filmów - opowiada prezes spółki. Za platformę technologiczną odpowiada Siemens, który zdobył doświadczenia m.in. w Belgii i Holandii. - Na razie barierą dla skorzystania z usług telewizji internetowej jest konieczność posiadania dobrego łącza w domu - przypomina Szych.
Dialog zapewnia, że łącza należące do spółki zapewniają odpowiednią jakość. Jednak dzięki decyzjom UKE operator może dzierżawić także infrastrukturę TP SA i oferować w niej pełny pakiet usług.
Dialog ma obecnie ok. 100 tys. odbiorców szerokopasmowego internetu. To do nich w pierwszej kolejności kierowane będą pakiety z telewizją i wideo na żądanie. Jednak prezes spółki zaznacza, że na przychody z nowych dziedzin działalności nie ma co w tym roku liczyć. - Dla nas najważniejsze jest to, że nasz klient będzie chciał być dłużej z nami, bo dostanie coś więcej niż u innych operatorów - mówi w "Gazecie Wyborczej".
Szych zapewnia, że również projekt telefonii komórkowej jest mocno zaawansowany. - Realnie mogę zakładać, że wdrożymy tę usługę w trzecim kwartale przyszłego roku. Z pewnością jednym z podstawowych założeń cennika będą tanie połączenia w sieci i wśród użytkowników, np. w rodzinie - mówi.
Prezes Dialogu nie ukrywa, że spółka należąca dziś w 100 proc. do KGHM chciałaby w przyszłości trafić na warszawski parkiet.- O terminie debiutu i wielkości pakietu, który trafiłby na giełdę, zdecyduje jednak właściciel - zaznacza Szych.