Obywatele powinni móc odzyskać kontrolę nad tym co dzieje się z ich danymi osobowymi, ponieważ żyjemy w czasach, w których stały się one walutą napędzającą gospodarkę cyfrową – piszą we wspólnym oświadczeniu minister Rafał Trzaskowski i unijna komisarz Viviane Reding.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viviane Reding jest autorką projektu reformy – jednego wspólnego prawa ochrony danych osobowych dla całej Unii. Debata nad projektem trwa w Europie od dwóch lat, a jednym z najbardziej aktywnych jej uczestników jest Polska– min. Rafał Trzaskowski uczestniczył w niej jako europoseł, a teraz kieruje pracami Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, które koordynuje tę debatę w Polsce.
Ochrona danych osobowych jest w Unii Europejskiej prawem podstawowym. Już teraz poziom ochrony prywatności w Europie jest najwyższy na świecie - piszą politycy. - Za sprawą reformy, którą Komisja Europejska zaproponowała dokładnie dwa lata temu, w styczniu 2012 r., zasady te mogą stać się wzorcem do naśladowania dla reszty świata. Powinny one służyć ochronie obywateli, którzy chcą, aby usługi internetowe były godne zaufania. Powinny również służyć małym i średnim przedsiębiorcom, dla których jednolity rynek z ponad 500 milionami konsumentów jest źródłem niewykorzystanych możliwości.
- Jesteśmy zgodni co do zjawiska, które jest powodem tej reformy: obywatele powinni móc odzyskać kontrolę nad tym co dzieje się z ich danymi osobowymi, ponieważ żyjemy w czasach, w których stały się one walutą napędzającą gospodarkę cyfrową. Stabilność tej waluty, podobnie jak każdej innej, wymaga zaufania - czytamy w oświadczeniu.
jak podkreślają autorzy oświadczenia nie tylko obywatele są zaniepokojeni. Wiadomości te mają również wpływ na gospodarkę. Zbierane, analizowane i przesyłane: dane osobowe zyskały ogromną wartość ekonomiczną. Według badań wartość danych obywateli UE w 2011 r. wynosiła 315 mld euro. Do 2020 r. może ona wzrosnąć do blisko 1 bln euro rocznie.
Jednak obywatele nie będą dzielić się swoimi danymi, jeśli nie będą ufać przedsiębiorstwom, które je przetwarzają. Utrata zaufania oznacza utratę przychodów. W związku z tym należy zacząć działać - podkreślają Trzaskowski i Reding.
Chcemy, aby obywatele mieli kontrolę nad swoimi danymi dzięki unowocześnieniu sprawdzonych już zasad takich jak prawo do usunięcia danych, ograniczenie i wprowadzenie większej przejrzystości w takie praktyki jak profilowanie oraz wprowadzenia nowych zasad, takich jak prawo do przenoszenia danych oraz prawo do informacji o naruszeniu ochrony danych osobowych – piszą politycy.
Całość apelu przeczytasz tutaj
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Apel o reformę ochrony prywatności