Arcus nie rezygnuje z przejęć, chociaż ostatecznie nie porozumiał się z firmą Copi. Szuka firm działających w branży telematyki.
— Opracowaliśmy kilkuletnią strategię rozwoju w branży telematyki, która przeżywa gwałtowny rozwój. Szacujemy, że wartość rynku telematyki w Polsce w 2008 roku przekroczy 250 mln euro — wyjaśnia Mariusz Bednarski.
Telematyka to rozwiązania telekomunikacyjne, informatyczne i informacyjne oraz automatycznego sterowania. Pozwalają w wypadku T-Matic m.in. na zarządzanie flotą samochodów osobowych, transportu i maszyn roboczych oraz kontrolę kosztów eksploatacji, czasu pracy i zużycia paliwa.
— W tym roku chcemy wykorzystać efekt synergii i zaproponować dotychczasowym klientom Arcusa, zwłaszcza z sektora finansowo-bankowego, rozwiązania T-Matica. W przyszłym planujemy wejść na rynek europejski i stopniowo zostać liderem w tej branży — mówi Mariusz Bednarski.
Wejście na rynek europejski miałoby się odbywać na dwa sposoby — przez podpisywanie kontraktów i akwizycje. Przejęcia firma chce sfinansować pieniędzmi z debiutu giełdowego. Dysponuje budżetem ponad 30 mln zł, z czego 25 mln zamierza wydać na zakupy spółek.
— Mamy nadzieję, że uda się nam przeprowadzić przejęcia do połowy przyszłego roku. Interesuje nas przede wszystkim Słowacja, Czechy, Węgry i Litwa — mówi Mariusz Bednarski.
T-Matic ma nadzieję, że wkrótce pojawi się też na rynku skandynawskim.
— Finalizujemy kontrakt ze szwedzką firmą, mamy podpisany list intencyjny. Będziemy wykorzystywać referencje z tego kontraktu przy kolejnych umowach w Europie — mówi Adam Zalewski, wiceprezes T-Matic Systems.