Bieżący rok może być trudniejszy dla grupy Asseco niż 2009 r., jednak wysoki portfel zamówień w oprogramowaniu i dobre fundamenty sprawiają, że jeśli chodzi o wyniki finansowe, informatyczna grupa stawia przed sobą cele na wysokim poziomie - poinformował w wywiadzie dla PAP prezes Asseco Poland Adam Góral. Zapowiedział, że Asseco weźmie udział we wszystkich istotnych przetargach publicznych, liczy na zamówienia m.in. ze strony służby zdrowia oraz energetyki.
"Nasze ambicje się jednak nie zmniejszają i poprzeczka, jaką sobie postawiliśmy jest na bardzo wysokim poziomie. Fundamenty mamy bardzo dobre i wysoki backlog w oprogramowaniu" - dodał.
Czynnikiem, który sprawia, że 2010 r. może okazać się trudniejszy od minionego jest powściągliwość firm w dokonywaniu wydatków inwestycyjnych, w tym na systemy IT.
"Gdyby wśród menedżerów naszych klientów był większy optymizm my uzyskiwalibyśmy jeszcze lepsze rezultaty, ale koncentracja uwagi na stronie kosztowej, a mniejsze przywiązywanie wagi do strony rozwojowej biznesów naszych klientów, powoduje że nakłady na rozwój były niższe i nie oczekuję wielkich pozytywnych zmian w tym zakresie, gdyż obudzenie myślenia do przodu wymaga czasu. Niewątpliwie my też mielibyśmy lepiej, gdyby atmosfera była inna" - powiedział.
Czynnikiem, który może oddziaływać na wyniki Asseco Poland w 2010 r. jest zakończenie kontraktu ZSI dla PKO BP.
"W naszej działalności kończy się znaczący projekt, w związku z tym przychody i marże w tych miejscach muszą zmaleć, ale wydaje nam się, że nasza dywersyfikacja pozwala nam te spadki neutralizować. Wiemy jak to zrobić i plany te są bardzo realne" - powiedział prezes.
Wśród sektorów, na których zamówienia Asseco liczy w 2010 r. jest m.in. sektor publiczny i energetyka.
"Wystartujemy do większości przetargów publicznych np. w przetargu na system do opłat na autostrady - mamy przygotowany zespół i świetne referencje z Czech. Jesteśmy przekonani, że zostaną uruchomione przetargi na centralne rejestry w służbie zdrowia - przecież czekają do wydania ogromne środki z UE. Wierzymy, że nasze szpitale wykorzystają szansę związaną z przebudową rozwiązań informatycznych - tam się często narzeka na brak pieniędzy, a trzeba pamiętać, że w pierwszej kolejności należy dysponować narzędziami, które pozwalają kontrolować" - powiedział szef Asseco.
"Widzę duże perspektywy jeśli chodzi o informatykę w energetyce. Procesy prywatyzacyjne sprawiają, że rola informatyki rośnie, świadomość zarządzających odnośnie roli informatyki jest ogromna i to jest tylko kwestia czasu, kiedy nasza pozycja zacznie rosnąć, bo mamy zespoły, produkty i dobre relacje z klientami" - dodał.
Poinformował też, że widzi potencjał do współpracy z firmami w sektorze ubezpieczeniowym, także tymi mniejszymi oraz o niezłych perspektywach pionu banków komercyjnych.
"Prowadzimy coraz więcej rozmów na temat wyjścia z def3000 za granicą" - powiedział.
Prezes jest zadowolony z osiągnięć spółki w 2009 r., a wyniki IV kw. 2009 r. powinny być zgodne z oczekiwaniami.
"Już 19 marca ogłosimy wyniki za 2009 r. i muszę powiedzieć, że jesteśmy naprawdę zadowoleni z osiągnięć 2009 r. W wynikach IV kw. nie powinno być żadnych niespodzianek, nie przewiduję one-offów" - powiedział.
Podtrzymał też wcześniejsze zapowiedzi na temat podziału zysku Asseco Poland za 2009 r.
"Dywidenda z Asseco Poland za 2009 r. będzie godziwa, blisko górnej granicy, czyli 40 proc. Pozostałe spółki też wypłacą dywidendy na godziwym poziomie, ale obecnie za wcześnie mówić o konkretnych poziomach" - powiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Asseco ma ambitne cele na 2010 r.