Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Asseco zmienia politykę akwizycyjną w kierunku rezygnacji z małych akwizycji i koncentracji na większych projektach. Duży projekt, nad którym spółka pracuje w Europie Zachodniej, jest na tyle skomplikowany, że może nie być sfinalizowany do końca roku. Przy realizacji tego projektu Asseco może wrócić do koncepcji wejścia na Nasdaq. Informatyczna grupa wróciła do pomysłu wejścia na rynek rosyjski i szuka tam partnera.
"Formula Systems pokazała, że Asseco może sprostać dużym projektom i obecnie uważamy, że lepiej związać się z kolejnym dużym partnerem, która istotnie pomoże we wzroście grupy, niż kupować dużo małych firm" - dodał.
Prezes poinformował, że w tym roku grupa mocno skupia się nad włączeniem Formuli Systems do prac na rzecz grupy i przygotowaniem projektów akwizycyjnych, które zaowocowałyby potencjalnie dopiero w 2012 roku.
"W związku z tym w drugiej połowie 2011 r. nie należy oczekiwać wielu informacji o przejęciach" - powiedział.
Asseco Poland pracuje m.in. nad bardzo dużym projektem w Europie Zachodniej, ale jest to dopiero początek procesu.
"Akwizycja w Europie Zachodnie sprawiłaby, że nasza pozycja bardzo istotnie by wzrosła. Jest to dopiero początkowa faza rozmów, z partnerem, który jest porównywalny do nas. Byłby to najtrudniejszy projekt w naszej historii" - powiedział prezes.
"Nie ma jeszcze koncepcji potencjalnego przejęcia, czy fuzji. Mogę jedynie powiedzieć, że Asseco nie jest na sprzedaż, a integracja z takim partnerem mogłaby być jedynie na takich zasadach, że Polacy nie wypadną z gry strategicznej, jak to technicznie się przeprowadzi, to inna sprawa" - dodał.
Góral poinformował, że nie miałby problemu z zaakceptowaniem istotnego rozwodnienia w akcjonariacie Asseco na potrzeby tego przejęcia.
"Ja mógłbym się pogodzić np. z dwukrotnym rozwodnieniem, gdyż moim celem jest zostawić globalną firmę, która ma ogromne perspektywy sprzedażowe. Taka firma, jeśli wymyśli coś innowacyjnego ma sieć, która umożliwi sprzedaż tego na całym świecie. Dziś zbudowanie firmy globalnej inną droga niż my idziemy graniczy z cudem, gdyż wszyscy wielcy generują co roku takie pieniądze, że jak zobaczą, że coś im przeszkadza, to zaraz to kupią" - powiedział.
Przy okazji realizacji przejęcia w Europie Zachodniej Asseco może wrócić do pomysłu wejścia na Nasdaq.
"Jeśli projekt w Europie Zachodniej doszedłby do skutku to przy tej okazji moglibyśmy zrobić emisję i wejść na Nasdaq. Projekt wejścia Asseco na Nasdaq jest aktualny i będzie zrealizowany jeśli pojawi się duży, ciekawy projekt akwizycyjny, który zostanie zaakceptowany przez akcjonariuszy Asseco Poland" - powiedział.
Zaznaczył, że projekt ten jest na tyle skomplikowany, że może nie być sfinalizowany do końca roku.
"Jak już wspomniałem temat, o którym myślimy jest bardzo trudny. W najgorszym przypadku zakończy się to partnerstwem, gdyż my możemy im pomóc tu u siebie, a oni nam na rynku, na którym działają. Jeśli będziemy współpracować, to w dłuższym terminie firmy mogą wymyślić projekt integracyjny, który będzie można w miarę łatwo zrealizować" - powiedział Góral.
Asseco wróciło do pomysłu wejścia przez akwizycje na rynek rosyjski.
"Jeśli chodzi o potencjalne akwizycje to wróciliśmy do pomysłu wejścia na rynek rosyjski i uważamy, że jest on bardzo interesujący i szukamy tam ciekawego partnera" - powiedział prezes.
W ostatnim czasie kurs Asseco Poland spadł poniżej 50 zł, czyli do poziomu sprzed ponad dwóch lat. Niektórzy analitycy wskazują, że powodem słabości kursu Asseco jest ryzykowana polityka akwizycyjna.
W ocenie Górala spółka powinna być wyceniana wyżej, ale nie planuje żadnych działań mogących wpłynąć na kurs.
"Chcielibyśmy wyższego kursu i biorąc pod uwagę nasze wskaźniki uważamy, że powinniśmy być wyceniani wyżej. Nie planujemy jednak żadnych działań jak np. buy-back, które mogłyby wpływać na kurs" - powiedział.
"Muszę przyznać, że od czasu do czasu mamy pytania od dużych funduszy inwestycyjnych odnośnie ewentualnego wejścia do naszego akcjonariatu. Przygotowania do projektu Nasdaq pokazały jednak, że pomimo niezadowolenia z ceny większość naszych akcjonariuszy nie wykazuje zainteresowania sprzedażą akcji" - dodał.
