Polacy deklarują, że są zmęczeni dużą liczbą haseł, kodów i PIN-ów, które trzeba pamiętać, aby uzyskać dostęp do konta bankowego. Zarazem bardziej obawiają się włamania do swego konta i kradzieży kart płatniczych, niż włamania do mieszkania.
- Ponad 50 proc. osób przebadanych stwierdza, że ilość haseł, które trzeba zapamiętać jest zbyt duża. Najwięcej haseł do zapamiętania mają klienci banków i telekomunikacji, którzy często dzwonią do biura obsługi klienta. Dodatkowe hasła muszą zapamiętać użytkownicy portali społecznościowych, czy również osoby korzystające z elektronicznej skrzynki pocztowej - wyjaśnia rozmówczyni. - Problemem jest również to, że trzeba zachować pewnego rodzaju konwencję. Na przykład hasło nie może być krótsze niż 8 znaków, trzeba używać różnych kombinacji znaków liter i cyfr. Potem konsumencie zapisują siebie te hasła, bo nie mogą ich zapamiętać. A tego nie powinno się robić - dodaje gość.
Zdaniem Krystyny Hirshman w rozwiązaniu problemu może pomóc biometria głosowa. - Chodzi o to, żeby metody dostępu były proste w użyciu i bezpieczne. Takie zalety ma biometria głosowa. Polega to na tym, że sprawdza się w procesie weryfikacji wzorzec głosowy, który wcześniej jest zapisany w bazie. Takie systemy wdrażane są niektórych bankach i w firmach telekomunikacyjnych – zapewnia specjalistka.
Badania firm analitycznych pokazują, że wartość globalnego rynku technologii biometrii głosowej, wzrośnie już w dwa tysiące siedemnastym roku, do siedmiuset pięćdziesięciu milionów dolarów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Biometria rozwiązaniem problemów z PIN-ami i hasłami