Nad Intelem zawisła groźba srogiej kary ze strony Komisji Europejskiej. Bruksela zarzuca firmie łamanie prawa konkurencji. Jeśli amerykański koncern nie wytłumaczy się z podejrzanych praktyk, może podzielić los Microsoftu.
A to właśnie - zdaniem KE - Intel robi na rynku mikroprocesorów, zwłaszcza w technologii x86.
W trakcie prowadzonego przez kilka ostatnich lat śledztwa Komisja odkryła, że Intel (sprzedający 80 proc. wszystkich mikroprocesorów na świecie) tłamsi swojego ostatniego liczącego się na rynku konkurenta - koncern AMD. I to na wiele sposobów: po pierwsze, Intel oferował rabaty gotówkowe europejskim sieciom sklepów, pod warunkiem że będą sprzedawać tylko te pecety, które są wyposażone w mikroprocesory Intela - napisała "Gazeta".
Po drugie, Intel dawał gotówkę firmom produkującym komputery - byle tylko zgodziły się wstrzymać wypuszczenie na rynek produktów wyposażonych w procesory AMD. (Było to szczególnie ważne w latach 90., gdy AMD dzięki innowacyjnym pomysłom swoich inżynierów na krótki czas uzyskał przewagę technologiczną nad Intelem). Po trzecie wreszcie, Intel oferował producentom komputerów gotówkę, pod warunkiem że zgodzą się na wyłączność dostaw mikroprocesorów - oczywiście od Intela - czytamy w "GW".
- Każde z tych działań samo w sobie jest nadużyciem. Jednak w opinii Komisji te działania wzajemnie się wzmacniają i stanowią część jednej, antykonkurencyjnej strategii mającej na celu wykluczenie lub ograniczenie dostępu AMD do rynku - stwierdza oficjalny komunikat Komisji.