Rząd brytyjski zapowiedział w czwartek wprowadzenie w życie zaleceń raportu, którego autorka Tanya Byron proponuje szereg działań zmierzających do ochrony dzieci przed szkodliwymi treściami w Internecie i grach komputerowych.
- Jest to pionierski raport, który wywołał duże zainteresowanie. W żadnym innym kraju nie przeprowadzono w tej sprawie badań na równie wielką skalę - powiedział minister ds. dzieci, szkół i rodziny Ed Balls podczas prezentacji raportu w znanym ośrodku gier Trocadero przy Piccadilly Circus w Londynie.
Balls chce, by brytyjski rząd był w awangardzie tego, co nazywa "cyfrowym bezpieczeństwem dzieci i młodzieży".
Pani Byron, psycholog behawiorysta, zaleca m.in. utworzenie specjalnej komórki odpowiedzialnej przed premierem za bezpieczne korzystanie przez dzieci i młodzież z Internetu (UK Council for Child Internet Safety), akcję uświadomienia rodziców i nauczycieli o korzyściach i niebezpieczeństwach gier komputerowych i Internetu dla rozwoju dzieci.
Jedno z zaleceń raportu Byron dotyczy obowiązkowego oznakowania gier komputerowych tak, jak oznacza się filmy określając, od jakiego wieku są dostępne (12, 15 lub 18 lat, ogólnodostępne, pod nadzorem rodziców i tylko dla dorosłych).
Zyskujące sobie coraz większą popularność tzw. portale towarzyskie, jak Facebook, Bebo, MySpace, YouTube będą musiały wypracować kodeks postępowania chroniący niepełnoletnich przed szkodliwymi treściami - pornografią, przemocą, niepożądaną reklamą - i udostępnić rodzicom oprogramowanie umożliwiające im monitorowanie tego, co dzieci robią online.
Rząd zlecił w ubiegłym roku pani Byron sporządzenie raportu w związku z obawami, że nowe formy elektronicznej rozrywki ukierunkowanej na młodzież mogą być szkodliwe dla jej rozwoju, a w szczególności zobojętniać na przemoc i wypaczać system wartości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Brytyjski rząd chce bezpiecznego Internetu dla dzieci