Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Od poniedziałku bułgarskie MSW, Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego oraz inne służby specjalne otrzymują prawo wglądu w aktywność obywateli w internecie oraz dostęp do informacji o połączeniach telefonii komórkowej.
Na udostępnienie tych danych MSW i służbom specjalnym potrzebna jest zgoda jednego z kilkudziesięciu sądów regionalnych. Dotychczas zgodę wydawali wyłącznie prezesi 28 sądów okręgowych (sądów drugiej instancji). Chodzi o informację, z kim dokonano połączenia, a nie o treść rozmowy, czy e-maila. W razie braku wystarczających motywów sąd może odmówić wydania zezwolenia na przekazanie listy kontaktów i billingów.
MSW i służby specjalne mogą zwracać się o takie dane w celu zapobiegania ciężkim przestępstwom oraz przestępstwom komputerowym.
MSW domagało się bezpośredniego dostępu do serwerów operatorów internetowych i telefonii komórkowej. W grudniu 2009 roku takie właśnie prawo przyznawała resortowi spraw wewnętrznych nowela, zaaprobowana przez parlament w pierwszym czytaniu, lecz w lutym br., po silnym sprzeciwie społeczeństwa obywatelskiego, odstąpiono od tak radykalnego rozwiązania.
Także w obecnej, złagodzonej wersji ustawa o połączeniach elektronicznych nadal wywołuje sprzeciw. Asen Nenow z pozarządowej organizacji Aktywni Konsumenci podkreśla, że ustawa nie daje pełnych gwarancji ochrony praw użytkowników internetu i telefonii komórkowej. "Naruszenie praw wszystkich obywateli kosztem chronienia ich przed domniemanymi zagrożeniami nie jest najodpowiedniejszą metodą walki z przestępczością" - powiedział Nenow w wywiadzie dla radia publicznego.
Adwokaci z pozarządowego programu Dostęp do Informacji obawiają się nadużyć ze strony MSW i służb specjalnych, zwłaszcza mając na uwadze, że w ostatnich latach zdarzały się przecieki z MSW. Przeciekały nie tylko informacje o kontaktach prywatnych, lecz także o kontaktach biznesowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bułgarskie służby specjalne mogą legalnie kontrolować internet