Już wkrótce połączenia alarmowe 997, 998 i 999 będą obsługiwane tak jak numer alarmowy 112, czyli w centrach powiadamiania ratunkowego, a nie przez przedstawicieli policji, straży i pogotowia. Zdaniem MSWiA, usprawni to działanie służb i skróci czas reakcji.
Skarzyńska zapewniła, że numery alarmowe dedykowane policji, straży pożarnej i pogotowiu ratunkowemu nie zostaną wygaszone. W dalszym ciągu będzie można się na nie dodzwonić, ale będą obsługiwane tak jak numer alarmowy 112, czyli w centrach powiadamiania ratunkowego.
"Nie będzie już bezpośredniego kontaktu z policją, strażą czy państwowym ratownictwem medycznym - jeżeli oczywiście nie będzie takiej potrzeby - wszystkie te numery będą obsługiwane w jednolity sposób" - powiedziała dziennikarzom Skarzyńska.
Według MSWiA, taka zmiana przyspieszy czas reakcji. Centra powiadamiana alarmowego mają największą obsadę operatorów i najszybszy czas odbierania zgłoszeń alarmowych. Dyspozytor nie będzie musiał zbierać informacji, odbierać zgłoszeń, często fałszywych, dostanie natomiast gotową profesjonalną informację - przekonywała naczelniczka.
"Zajmie się tym, do czego jest powołany - dysponowaniem pomocy na miejsce zdarzenia" - przekonywała Skarzyńska i zaznaczyła, że kluczowe jest szybkie odebranie zgłoszenia i przekazanie go do konkretnej służby systemem teleinformatycznym.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy numery 997, 998 i 999 będą odbierane tylko w centrach powiadamiania. Wcześniej trzeba osiągnąć porozumienie ze służbami i operatorami telekomunikacyjnymi oraz zwiększyć zatrudnienie i doszkolić operatorów numerów alarmowych. MSWiA chce, by przejmowanie numerów rozpoczęło się jeszcze w tym roku.
Nieco inne niż MSWiA zdanie na ten temat przejmowania połączeń alarmowych ma Andrzeja Szczeponek - dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. "Niekoniecznie chcielibyśmy to wszystko obsługiwać w CPR; może częściowo. Natomiast na pewno chcielibyśmy zostawić stary system jako rezerwowy" - powiedział i dodał, że mógłby się on przydać w razie awarii. Wyraził nadzieję, że zmiany będą wprowadzanie stopniowo.
Uczestnicy spotkania mówili o koniecznych zmianach w CPR-ach. Narzekali, że nie działa dobrze system identyfikacji mapowej, co wiąże się z problemem aktualizacji map. Szczeponek przypomniał, że służby zorganizowane są na poziomie lokalnym, natomiast system powiadamiania jest krajowy i powinien działać na jednolitych, a nie lokalnych bazach danych.
"U nas każdy strażak, każdy policjant ma swoją mapę, swoich ludzi, którzy znają teren. Natomiast w systemie może być tak, że zgłoszenie z Katowic odbierze ktoś w Szczecinie. Nie jest w stanie takiego zgłoszenie obsłużyć na pamięć. Musi mieć bardzo dobry system identyfikacji miejsca, z którego zgłoszenie pochodzi" - podkreślił Szczeponek.
Numer 112 służy do powiadamiania w nagłych sytuacjach realnego zagrożenia zdrowia, życia lub mienia, takich jak np. pożary, wypadki drogowe, kradzieże, włamania, użycie przemocy, nagłe omdlenia i utrata świadomości, poważne uszkodzenie ciała czy rozpoznanie osoby poszukiwanej przez policję. Z numerem tym można połączyć się bezpłatnie zarówno przez telefon stacjonarny, jak i komórkowy. Można go wybrać także w telefonie nieposiadającym karty SIM.
Od 2008 roku numer 112 jest numerem ratunkowym, obowiązującym na terenie wszystkich krajów Unii Europejskiej, połączenie z nim jest bezpłatne. Wprowadzając w Polsce numer alarmowy 112, ze względu na przyzwyczajenia, komfort obywateli i specyfikę niektórych wezwań alarmowych, zachowane zostały numery alarmowe 997 (Policja), 998 (Państwowa Straż Pożarna), 999 (Pogotowie Ratunkowe).
Centra Powiadamiania Ratunkowego znajdują się w każdym mieście wojewódzkim oraz dodatkowo w Radomiu. Podstawowym założeniem systemu jest jak najszybsze odebranie połączenia i powiadomienie służb udzielających pomocy. W przypadku, gdy osoba przebywająca na terenie danego województwa łączy się z numerem 112 i nie może uzyskać połączenia z centrum na tym terenie, zgłoszenie jest przekazywane do innego ośrodka.
System informatyczny działający w centrach pozwala na identyfikację numeru telefonu zgłaszającego. Dodatkowo wyświetla dane osoby, na którą telefon jest zarejestrowany, oraz prezentuje na mapie aktualną lokalizację telefonu. Pomaga to nie tylko w udzieleniu pomocy w sytuacji, gdy ktoś nie potrafi podać dokładnej lokalizacji (np. dziecko lub w przypadku wypadku samochodowego poza terenem zabudowanym), ale również ułatwia identyfikowanie fałszywych zgłoszeń, w przypadku gdy np. zgłaszający podaje nieprawdziwą lokalizację.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Centra powiadamiania ratunkowego przejmą wkrótce numery alarmowe 997, 998 i 999