Ceny połączeń telefonicznych z sieci stacjonarnych do komórkowych spadną w tym roku o max. 20 proc. i będą maleć w kolejnych latach , przewiduje prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska.
Jak powiedziała Streżyńska w poniedziałkowym wywiadzie dla radia PiN, tam UKE nie tylko obniża stawki za zakończenie w sieciach komórkowych, czyli stawki hurtowe, ale również marże operatora dominującego, po kilka procent. Łącznie nie będzie to przekraczało kilkunastu, do 20 proc. Natomiast wszystko jeszcze jest otwarte, ponieważ konsultacje się zakończyły i w tej chwili się z nimi zapoznajemy.
"Opracowaliśmy również harmonogram schodzenia ze stawek hurtowych w przyszłości i będziemy nadal stosowali też harmonogram schodzenia z marży. Wydaje mi się, że to może spowodować do 20 proc. spadku w tym roku w cenach i kolejne spadki w następnych latach, już takie regularne, a zarazem zapowiedziane, z którymi operatorzy muszą się liczyć" - powiedziała prezes.
Podkreśliła, że te ceny maksymalne dotyczą operatora głównego, a zatem inni operatorzy będą musieli z nim konkurować, żeby pozyskać ruch w swoich sieciach.
"To są ceny z sieci stacjonarnych do komórkowych, więc dotyczy to cenników stacjonarnych" - zaznaczyła Streżyńska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny połączeń spadną nawet o 20 proc.