Chiny uruchomiły własną nawigację satelitarną

Chiny uruchomiły własną nawigację satelitarną
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W kosmosie zaczął się wyścig nawigacji satelitarnych. Wczoraj Chiny uruchomiły konkurenta amerykańskiego GPS, wcześniej zrobiła to Rosja, a własną nawigację tworzy Unia Europejska.

Chiny rozpoczęły próbną eksploatację własnego systemu nawigacji satelitarnej BeiDou (Wielka Niedźwiedzica) - ogłoszono we wtorek w Pekinie na konferencji prasowej Rady Państwowej Chińskiej Republiki Ludowej.

Regularna eksploatacja systemu zacznie się przed końcem 2012 r., a sygnał z BeiDou - znanego na Zachodzie jako Compass - początkowo będzie można odbierać na terytorium całych Chin oraz większości sąsiednich państw Azji oraz na większości obszaru Pacyfiku. Na całym świecie z chińskiego systemu nawigacyjnego będzie można korzystać do 2020 r. - zapowiedział wczoraj Rang Chengqi, szef instytucji odpowiedzialnej za BeiDou.

Obecnie w kosmosie znajduje się dziesięć satelitów chińskiego systemu nawigacyjnego, sześć kolejnych Pekin zamierza wystrzelić w przyszłym roku. Do końca dekady gwiezdna flotylla Wielkiej Niedźwiedzicy ma obejmować 35 satelitów.

Pekin może się chwalić sukcesem. Pierwszego satelitę z testowej serii statków BeiDou wystrzelono w 2000 r., a już dziesięć lat później Chiny weszły do elitarnego klubu państw tworzących własne systemy gwiezdnej nawigacji. I jednocześnie Pekin ruszył do rywalizacji w kosmosie z USA.

Do tej pory jedynym systemem nawigacji satelitarnej działającym na całym świecie już od ponad dwóch dekad jest amerykański GPS. Budowano go początkowo dla wojska, ale w 1983 r. po zestrzeleniu samolotu koreańskich linii lotniczych Korea Air przez sowieckie myśliwce ówczesny prezydent USA Ronald Reagan polecił bezpłatnie udostępnić GPS cywilom.

To zdecydowanie poprawiło bezpieczeństwo lotnictwa cywilnego i otworzyło możliwości nowych zastosowań nawigacji satelitarnej - nie tylko w transporcie, ale także w budownictwie, energetyce, telekomunikacji czy bankowości. Wiążą się z tym wielkie dochody.

W 2020 r. światowy rynek usług związanych z nawigacją satelitarną może mieć wartość 250 mld euro rocznie - ocenia Europejska Agencja Kosmiczna. W Pekinie szacują, że do 2025 r. rynek usług związanych z działaniem samego BeiDou na terenie Chin może osiągnąć wartość 80 mld dol. rocznie.

Do rywalizacji o te wielkie pieniądze pierwsi ruszyli Rosjanie, którzy już w czasach zimnej wojny budowali dla Armii Czerwonej system Glonass - rywala GPS. W tym stuleciu Moskwa przyspieszyła prace, decydując się też udostępnić Glonass cywilom. W zeszłym roku system swoim zasięgiem obejmował całą Rosję, a w listopadzie tego roku na orbicie były już 24 robocze satelity Glonass, co umożliwia korzystanie z systemu na całym świecie. Do końca dekady na jego rozbudowę Moskwa chce wydać jeszcze 8 mld euro. Zapowiedział to dwa tygodnie temu wiceszef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Anatolij Szyłow.

Systemy gwiezdnej nawigacji USA, Rosji i Chin mają podwójne zastosowanie - wojskowe i cywilne. Cywilni użytkownicy korzystają z częstotliwości, które pozwalają namierzać położenie z mniejszą precyzją niż w częstotliwości dla wojska. W USA dopiero w 2000 r. prezydent Bill Clinton polecił ograniczyć zakłócenia sygnału GPS dla cywilnych urządzeń, zwiększając precyzję ich namierzania ze 100 do 20 m (teraz wynosi ok. 3 m). Chiński BeiDou i rosyjski Glonass pozwalają cywilom namierzać z precyzją 10 m.

Z takiego podziału zrezygnowała UE, która nawigację Galileo tworzy głównie dla cywili. Ale bardzo precyzyjne namierzanie w Galileo - z dokładnością ok. 1 m - będzie płatne. Tyle tylko, że budowa Galileo ślimaczy się. Dopiero w tym roku wystrzelono pierwsze robocze satelity unijnego systemu i zacznie on działać w połowie dekady, a cały świat obejmie zasięgiem ok. 2020 r. Tymczasem system miał działać już teraz!

A w USA nie zasypiają gruszek w popiele. W tym miesiącu koncern Lockheed Martin przekazał do testów pierwszego satelitę GPS trzeciej generacji. Te satelity będą umieszczane na orbicie od 2014 r. i umożliwią cywilom namierzanie pozycji z precyzją ok. 0,9 m, nawet na ulicach pełnych wieżowców i w gęstych lasach.

Nowy iPhone firmy Apple może korzystać zarówno z GPS, jak i Glonass. Amerykanie podkreślają, że użytkownik, który ma możliwość skorzystania z tych konkurencyjnych systemów, otrzymuje precyzyjniejsze odczyty.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Chiny uruchomiły własną nawigację satelitarną

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!