Wzrost popytu na ciągły dostąp do danych i aplikacji (tzw. ciągłość biznesowa), dalszy wzrost liczby przesyłanych danych, popularyzacja usług w chmurze, ochrona punktów końcowych (np. terminali korzystających ze zwirtualizowanego środowiska IT) i internet rzeczy będą głównymi trendami technologicznymi w tym roku.
Ekspert ocenia, że w tym roku wzrośnie zapotrzebowanie na wysoką dostępność – użytkownicy będą oczekiwali nieskrępowanego, całodobowego dostępu do aplikacji i danych w miarę wprowadzania kolejnych innowacji w urządzeniach mobilnych oraz wdrażania i upowszechniania szybszych sieci (4G, LTE, 5G itd.). W 2013 roku rynek aplikacji mobilnych był wart niemal 27 mld dol., a w roku 2017 kwota ta ma wzrosnąć do ponad 76 mld dol. – Użytkownicy biznesowi będą domagać się powszechnego dostępu do aplikacji i danych jeszcze głośniej niż konsumenci, a presja ta skłoni liderów IT do przemyślenia istniejących modeli dostępności. W miarę postępu wirtualizacji, elastyczność i niezawodność sieci znajdzie się w centrum uwagi, ale to dostępność stanie się strategiczną kwestią dla liderów biznesu. Dotychczasowe postawy się zmienią — wskaźniki RTO (Recovery Time Objective) lub RPO (Recovery Point Objective) mierzone w godzinach staną się nie do przyjęcia, a działy IT będą musiały zapewnić wskaźnik RTPO (Recovery Time And Point Objective) mierzony w minutach – uważa Krzysztof Rachwalski.
Więcej danych, więcej chmury
Wciąż gwałtownie będzie rosła ilość danych w sieci – do 2018 r. może osiągnąć nawet 400 zettabajtów, a do 2020 r. już 26 mld urządzeń będzie podłączonych do sieci. Wzrost ruchu w sieci oznacza wzrost inwestycji w przechowywanie, analizowanie i wyszukiwanie. – W 2015 roku organizacje będą dokonywać nowych inwestycji i wykorzystywać istniejące centra danych aby zapanować nad eksplozją danych. W ciągu najbliższych 12-24 miesięcy kluczowego znaczenia nabierze strategia klasyfikacji danych. Liderzy biznesu będą musieli ustalić, które dane należy zachować, a które usunąć, które nadają się do przechowywania w chmurze, a które powinny pozostać w systemach lokalnych. Rosnąca wykładniczo ilość danych sprawi, że zachowywanie wszystkiego okaże się trudne, wręcz niemożliwe – komentuje dyrektor.
Kolejnym tegorocznym trendem jest wzrost usług w chmurze. Przedsiębiorstwa, choć obawiają się o bezpieczeństwo i dostępność danych, coraz częściej sięgają po usługi zwiększające elastyczność biznesową. Według Krzysztofa Rachwalskiego technologie chmurowe osiągnęły dojrzałość, a eksperci przewidują, że w przyszłym roku rozwój usług lokalnych, które będą dzielić się pracą z usługami rezydującymi w chmurze przyspieszy. – Rozwiązania do usuwania skutków awarii i zapewniania wysokiej dostępności będą oferowane jako usługa w chmurze, a dane będą niezawodnie przesyłane do dostawców hostingu, skąd będzie można je szybko i efektywnie przywracać – komentuje. Usuwanie skutków awarii z wykorzystaniem rozwiązań chmurowych będzie się upowszechniać, chmura będzie rosła, a jako całość zacznie się jednoczyć.
Wirtualizacja i internet rzeczy – wyzwania dla bezpieczeństwa
Kwestie bezpieczeństwa stają się coraz ważniejsze, a dotyczą także rozwiązań zwirtualizowanych – wiele firm uważa, że centrum danych powinno być w dużej mierze zwirtualizowane. – Niewielu jednak pamięta, że w przeciwieństwie do serwerów, punkty końcowe zawsze pozostaną fizyczne, a one również muszą być stale dostępne. Choć rynek ochrony punktów końcowych rośnie w stałym tempie, nie przykłada się odpowiedniej wagi do zabezpieczenia tego, co stanowi podstawę funkcjonowania wielu firm, czyli urządzeń, które spoczywają w rękach użytkowników. Spodziewam się, że w przyszłym roku to się zmieni i wzrośnie nacisk na ochronę punktów końcowych. Innowacje w zakresie konstrukcji urządzeń oraz rozwiązań zabezpieczających zapoczątkują tę zmianę, a punkty końcowe wreszcie otrzymają ochronę klasy korporacyjnej, na jaką zasługują znajdujące się w nich aplikacje i dane – mówi Krzysztof Rachwalski.
Najbliższa przyszłość to także rozwój internetu rzeczy. Według IDC runek takich rozwiązań w latach 2013-2020 wzrośnie z 1,9 bln dol. do 7,1 bln dol. Dwie trzecie konsumentów zamierza do 2019 r. kupić sieciowe technologie domowe, a prawie połowa deklaruje chęć kupna rozwiązań wearable. – Użytkownicy dopiero zaczynają akceptować internet rzeczy, a producenci dostarczać rozwiązania wykorzystujące jego potencjał. W ciągu najbliższych 12-24 miesięcy sprawi to poważne problemy działom IT. Niezawodność i dostępność usług nabierze kluczowego znaczenia. Użytkownicy będą oczekiwać ciągłego funkcjonowania usług, a działy IT będą musiały je zapewnić. Ewentualne niepowodzenie może słono kosztować. Koszt godzinnego przestoju już teraz wyraża się liczbą sześciocyfrową, a w erze internetu rzeczy może być znacznie wyższy – podsumowuje Krzysztof Rachwalski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Coraz ważniejszy dostęp do danych