Katowice ściągnęły z Doliny Krzemowej firmę, która otworzy centrum badawczo-rozwojowe. Pobiły Warszawę, Wrocław, Poznań i Kraków.
- Ruszamy 1 września. Zgodnie z biznesplanem, do końca 2009 r. będzie tu pracować 74 inżynierów, ale może się okazać, że to tylko mała część przyszłego zespołu - zapowiada Mariusz Tomaka, który organizuje katowickie biuro.
Wybór Polski uważa za rzecz najzupełniej naturalną. - W Cambridge jest czterech inżynierów z Polski. To jedni z najlepszych specjalistów w firmie i tak się utarło, że polscy pracownicy są najlepsi. Poza tym, średnia rotacja w firmach IT to 5-10 proc. Dla spółki zatrudniającej np. 500 osób oznacza to konieczność znalezienia 50 inżynierów rocznie, czyli 4 miesięcznie. Trzeba więc lokalizować firmy tam, gdzie już dzisiaj są duże skupiska fachowców oraz działają duże i dobre uczelnie wyższe. Pas południowej Polski to wymarzone miejsce - tłumaczy "Pulsowi Biznesu" Mariusz Tomaka.
Szefostwo DisplayLink brało pod uwagę Wrocław, Kraków, Poznań, Warszawę i Katowice. Stolica szybko odpadła ze względu na dysproporcje płacowe. Poznań został skreślony, bo Amerykanie uznali, że jest tu za mały rynek absolwentów. Katowice oczarowały profesjonalną obsługą.
- Bardzo zależało nam na inwestycji firmy DisplayLink. Cieszymy się, że zdecydowała się u nas ulokować oddział badawczo-rozwojowy. Mamy nadzieję, że za jej przykładem pójdą inne firmy z Doliny Krzemowej. Jest to również sygnał dla przyszłych inwestorów, deweloperów i operatorów parków technologicznych, że warto wziąć udział w przetargu na park technologiczny w Katowicach, który planujemy ogłosić na początku października - mówi "Pulsowi Biznesu" Mateusz Skowroński, pełnomocnik prezydenta ds. kontaktów z inwestorami strategicznymi.
Nabór pracowników trwa. Katowicki oddział będzie pracować nad oprogramowaniem obsługującym produkty Dis-playLink dla wielu systemów operacyjnych i prowadzić prace badawczo-rozwojowe. Mariusz Tomaka porównuje technologię DisplayLink do rewolucji, jaką były komputer osobisty, Macintosh, fenomen Microsoftu czy internet. Co ciekawe, chipy DisplayLink montowane są w telewizorach LG. Niewykluczone, że ta produkcja odbywa się lub będzie odbywać w Kobierzycach pod Wrocławiem - czytamy w "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: DisplayLink chce polskich inżynierów