Sąd rozpatruje wniosek o zniesienie zabezpieczenia na akcjach Polkomtela. To dobra wiadomość dla polskich akcjonariuszy. Są też złe.
Zabezpieczenie było bezpośrednim powodem, dla którego polscy akcjonariusze, czyli KGHM, PKN Orlen, PGE (dawniej PSE) i Węglokoks nie mogli dokupić akcji operatora. Wnioskował o nie brytyjski Vodafone, który chce przeszkodzić w finalizacji tej transakcji, bo zmarginalizuje ona jego rolę w spółce (ich udziały spadną poniżej 25 proc.). Vodafone próbuje też zablokować transakcję w wiedeńskim sądzie arbitrażowym, który wydał częściowy wyrok — warunkowo zezwalając na nią.
Zdaniem polskich akcjonariuszy, wyrok arbitrażowy wraz ze zdjęciem zabezpieczenia na akcjach daje zielone światło do finalizacji transakcji. Tu jednak optymizm polskich akcjonariuszy się kończy.
— Do momentu zdjęcia zabezpieczenia na akcjach TDC nie może sprzedać akcji. Jeżeli Vodafone odwoła się od decyzji sądu, proces może potrwać do późnej jesieni — mówi Radosław Skowron, partner w Kancelarii Kaczor, Klimczyk, Pucher, Wypiór.
Polscy akcjonariusze obawiają się, że nie zdążą sfinalizować kupna akcji Polkomtela do marca 2009 r. Wtedy wygasa umowa z TDC.
— Na TDC nie ciąży już silna presja finansowa, a wycena Polkomtela mogła pójść w górę przez te dwa lata. Z punktu widzenia TDC, zamknięcie transakcji po obecnej cenie jest nieatrakcyjne. Obawiamy się, że przy ponownych negocjacjach operator podwyższy cenę — mówi Wojciech Braszczok z KGHM.
Polscy akcjonariusze będą robić wszystko, by sfinalizować w terminie umowę sprzedaży akcji Polkomtela, w której TDC wycenił jedną akcję operatora na 214,04 EUR.
— Można tę umowę na przykład aneksować — mówi Wojciech Braszczok.
Nie udało nam się uzyskać wczoraj komentarza w tej sprawie ani od TDC, ani od Vodafone.
Pojawia się jeszcze jedna przeszkoda. 26 czerwca odbędzie się kolejne posiedzenie sądu arbitrażowego.
— Postępowanie jest zakończone wyrokiem trybunału w sprawie czterech z pięciu zadań Vodafone. W kwestii ostatniego odbędzie się jeszcze rozprawa — mówi Krzysztof Zakrzewski, jeden z arbitrów w procesie.