Dyrektor CERN: budowa zderzacza trudniejsza niż lot na Księżyc

Dyrektor CERN: budowa zderzacza trudniejsza niż lot na Księżyc
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Budowa Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) była przedsięwzięciem bardziej skomplikowanym niż wysłanie człowieka na Księżyc - powiedział w czwartek w Warszawie dyrektor CERN Sergio Bertolucci.

LHC szuka odpowiedzi na fundamentalne pytania np. o antymaterię i początki Wszechświata. Ale ma też inną rolę. Takie laboratoria są źródłem przełomów technologicznych a nawet integracji kultur - uważa dyrektor naukowy CERN Sergio Bertolucci.

Gdzie się podziała antymateria? - to pytanie zadają sobie fizycy od dziesięcioleci. Jak przekonywał w Warszawie Bertolucci, dzięki najpotężniejszemu akceleratorowi cząstek - Wielkiemu Zderzaczowi Hadronów (LHC) działającemu w ośrodku badawczym CERN pod Genewą, naukowcy są już bliscy znalezienia odpowiedzi.

Każda cząstka elementarna ma swój anty-odpowiednik, który zasadniczo różni się od niej tym, że ma ładunek elektryczny o przeciwnym znaku. Czyli antyproton jest cząstką o masie i innych własnościach protonu, ale o ujemnym ładunku, zaś antyelektron (inaczej pozyton) ma masę elektronu, ale ładunek dodatni. Cząstki i anty-cząstki nie żyją ze sobą w przyjaźni. Gdy cząstka antymaterii zetknie się ze swoją bliźniaczą cząstką materii, to obie ulegają anihilacji, czyli znikają zamieniając się w fotony - czystą energię.

Zaobserwowano też, że w odwrotnym procesie - nazywanym kreacją - energia przekształca się symetrycznie w taką samą liczbę cząstek i antycząstek.

Zagadką jest to, że po Wielkim Wybuchu, który był gigantycznym aktem kreacji, powstałe cząstki materii i antymaterii nie anihilowały do końca. Z jakiegoś powodu materii było więcej i po anihilacji równej ilości cząstek i antycząstek, została jej resztka, z której właśnie składa się nasz Wszechświat. Obserwując zderzenia w akceleratorze i zachodzące w ich wyniku kreacje i rozpady cząstek naukowcy w CERN chcą zbadać źródło tej stwórczej asymetrii.

"Antymateria jest jednocześnie znakomitym przykładem tego jak fundamentalne badania przekładają się na technologię. Kiedy w latach 20. ubiegłego wieku Paul Dirac odkrył pozyton, czyli antyelektron, uznawano to jedynie za interesujący fenomen. Dziś wykorzystanie antymaterii, chociażby w urządzeniach PET (tomograf pozytonowy do wykrywania nowotworów), jest naszą codziennością" - mówił Bertolucci na czwartkowym wykładzie, wygłoszonym z okazji rocznicy utworzenia Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Świerku.

Przypomniał że na potrzeby lepszej komunikacji między fizykami inżynier pracujący w CERN Tim Berners-Lee stworzył system, umożliwiający dostęp do dokumentów przez internet. W oparciu o ten system, nazwany "World Wide Web" działają dziś wszystkie strony internetowe, stąd początek adresów: "www".

"Idea budowy zderzacza pojawiła się w 1985 r., a maszynę uruchomiono po raz pierwszy w 2008 r. Kiedy projektowano LHC, elektromagnety nadprzewodnikowe potrzebne do jego funkcjonowania jeszcze nie istniały. Ale zostały skonstruowane i przydają się nie tylko nam. Dziś otworzywszy jakikolwiek aparat do rezonansu magnetycznego znajdziemy w nim nadprzewodniki, które swoje istnienie zawdzięczają technologiom opracowywanym w CERN" - powiedział Bertolucci.

Zgłębianie tajemnic Wszechświata oraz rozwój technologii to jednak nie jedyna zasługa międzynarodowego laboratorium CERN, o której mówił Bertolucci. "Nie należy zapominać o tym, że szkolimy młodych inżynierów i naukowców. Nie wszyscy oni będą w przyszłości pracować przy badaniach naukowych. Większość wróci do swoich krajów i będą rozwijać w nich technologie i przyczyniać się do dobrobytu" - powiedział.

Laboratorium, położone symbolicznie na granicy Francji i Szwajcarii jest też miejscem, w którym spotykają się ludzie z kilkudziesięciu krajów, mówiący różnymi językami i mającymi różne filozofie czy religie. "To nie jest laboratorium czyjeś, jakiegoś państwa. Jest zarówno moje - Włocha, jak i wasze - Polaków. Stworzyła je Europejska Organizacja Badań Jądrowych, ale żeby uczestniczyć w badaniach nie trzeba nawet być Europejczykiem. Za tydzień będę brał udział w rozmowach z przedstawicielami Brazylii, która chce zostać państwem stowarzyszonym z CERN" - podkreślił.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dyrektor CERN: budowa zderzacza trudniejsza niż lot na Księżyc

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!