Kosztowne inwestycje w rozbudowę sieci bankomatów powodują, że eCard generuje straty finansowe. Prawdopodobnie pod kreską zakończy także przyszły rok.
Na razie akcjonariusze eCardu nie mają powodów do zadowolenia. Spółka generuje spore straty. W 2006 roku ujemny wynik sięgnął 3,7 mln zł, przy 6,9 mln zł przychodów. Po pierwszym półroczu strata netto przekracza 3,4 mln zł, a obroty wynoszą 3 mln zł.
Konrad Korobowicz, prezes spółki, przyznał, że nie należy oczekiwać zbyt wiele po wynikach za III kwartał. - Ostatni kwartał będzie już dużo lepszy, ale nie mogę zdradzić szczegółów - oświadczył.
Działalność eCardu opiera się na kilku filarach. Pierwszym jest autoryzacja transakcji internetowych rozliczanych kartami kredytowymi.
Całkiem nieźle wychodzi eCardowi sprzedaż usług 3DS. Technologia ta umożliwia płacenie za transakcje internetowe zwykłymi kartami płatniczymi.
Największe nadzieje eCard wiąże z budowaną siecią bankomatów. Na razie ma 160 maszyn. Plan na ten rok zakładał zwiększenie ich liczby do 250-300. - Pracujemy nad kilkoma większymi umowami na instalację do 30 urządzeń. - Myślę, że w przyszły rok wejdziemy z ponad 200 maszynami. Stawiamy je dwukrotnie szybciej niż nasz główny konkurent (Euronet ma 1,2 tys. bankomatów) - powiedział K. Korobowicz.