Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W maju br. Komisja Europejska nałożyła 1,06 mld euro kary na firmę Intel. W tym samym miesiącu firma analityczna IDC opublikowała raport, z którego wynika, że Intel stracił udziały w rynku na rzecz AMD. Eksperci IT, z którymi rozmawiała PAP, są podzieleni w ocenach, w jakim stopniu kara i sukces AMD wpłyną na rynek mikroprocesorów.
Ukaranej firmie nakazano powstrzymanie praktyki handlowej, blokującej sprzedaż procesorów jego mniejszego konkurenta, firmy AMD (ang. Advanced Micro Devices).
Intel natychmiast zapowiedział zaskarżenie niesłusznie - jego zdaniem - wymierzonej grzywny.
Z raportu IDC wynika, że światowa sprzedaż komputerowych mikroprocesorów spadła w I kwartale br. o 13 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2008 r. W ciągu trzech pierwszych miesięcy 2009 r. AMD zwiększył o 4,6 proc. swój udział w rynku - do 22,3 proc. Liderem pozostaje Intel, który w pierwszym kwartale stracił jednak 4,7 proc. rynku na rzecz AMD i mniejszych producentów, jak VIA. Intel ma obecnie 77,3 proc. udział w rynku - podało IDC.
Ekspert BCC ds. informatyki, telekomunikacji i społeczeństwa informacyjnego Krzysztof Szubert zauważył w rozmowie z PAP, że światowy rynek procesorów jest od dawna podzielony - około 80 proc. ma Intel i 20 proc. AMD. Jego zdaniem decyzja KE o ukaraniu Intela może znacząco zmienić ten obraz.
"Szczególnie, że zgodnie z informacjami prasowymi, w najbliższym czasie będziemy świadkami również zmiany na stanowisku prezesa firmy Intel. Pomimo kryzysu światowego, AMD na dziś radzi sobie lepiej niż Intel - tzn. zwiększa udział w rynku kosztem znacznie większego i silniejszego konkurenta" - uważa Szubert.
Podkreślił, że to, czy Intel ostatecznie zapłaci wyznaczoną przez KE karę i w jakiej wysokości, wpłynie istotnie na podział sił na rynku. "Ewentualnym wygranym może być jedynie AMD, ale to już będzie raczej problem nowego prezesa korporacji Intel" - powiedział.
Analityk IT firmy DiS Andrzej Dyżewski uważa, że rynek mikroprocesorów, jak wiele innych segmentów rynku informatyki, "wykazuje tendencję do monopolizacji".
"Nie wydaje mi się, żeby szczególnie mocno Intel mógł ucierpieć na udziałach w rynku w wyniku kar nałożonych przez Komisję Europejską. Nota bene Komisja jest tu stroną sporu, ponieważ to właśnie Unia Europejska kilka lat temu zainwestowała 262 mln euro w drezdeńską fabrykę procesorów AMD (w ramach projektu Krzemowa Saksonia), a rząd Niemiec dopłacił jeszcze więcej" - poinformował PAP.
Dodał, że szansa na pozytywne rozpatrzenie odwołania Intela od kary jest niewielka. "Chodzi o konsekwentne prowadzenie określonej polityki protekcjonizmu gospodarczego" - zaznaczył.
Dyżewski podkreślił, że im dłużej będzie trwał kryzys w gospodarkach świata, tym bardziej pozycja Intela może się osłabiać.
Pozycja Intela na rynku będzie jednak w dużym stopniu zależała od polityki tej firmy - uważa Wiesław Pawłowicz z tygodnika "Computerworld". "Chodzi o to, w jaki sposób Intel będzie finansował ewentualne koszty, to znaczy w jaki sposób wpłyną one na ceny procesorów w Europie" - wyjaśnił.
Ekspert uważa, że nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do wahań udziałów w rynku. "Zależą one od wielu czynników, takich jak np. +czyszczenie+ wcześniejszych zapasów procesorów przy słabo rosnącym lub spadającym rynku" - wyjaśnił.
"Trzeba zwrócić uwagę, że AMD zwiększył udział w segmencie procesorów dla PC, między innymi dlatego, że ostatnio firma ta obniżała ceny. Jeśli przejrzeć cenniki, to okazuje się, że AMD króluje na liście najtańszych procesorów dla PC, ale w pierwszym kwartale br., według IDC, Intel zwiększył udziały w segmencie procesorów serwerowych, który z punktu widzenia opłacalności jest bardziej istotny. To bardzo niedobry wynik dla AMD" - dodał Pawłowicz.
Ekspert uważa, że w tym roku można spodziewać się wielu premier nowych modeli procesorów.
"Jednym z najważniejszych celów producentów jest obecnie pobudzanie rynku, więc można oczekiwać, że będą próby zaprezentowania produktów +wstrząsających+ rynkiem. Wydaje się, że Intel może przynajmniej częściowo odzyskać udziały w rynku PC, (...) ale zależy to od kalkulacji zysków i strat przez Intela i AMD. Zwiększanie udziałów ma przede wszystkim znaczenie medialne i marketingowe, a producenci kalkulują przede wszystkim zyski" - wyjaśnił.
"Z mniejszych graczy jest tylko VIA, ale firma ta koncentruje się na węższym segmencie rynku procesorów wbudowywanych, tzn. układów przeznaczonych do obsługi różnego rodzaju urządzeń elektroniczno- komputerowych, a w mniejszym stopniu samych komputerów. Pod tym względem konkuruje ona przede wszystkim z takimi układami, jak Intel Atom" - dodał.
Pawłowicz uważa, że mniejsi gracze na rynku mają szansę na konkurencję tylko szukając segmentów niszowych. "Koszty opracowania i uruchomienia produkcji nowych procesorów są obecnie tak wysokie, liczone w wielu miliardach dolarów, że nawet Intel szuka ostatnio partnerów do współfinansowania rozwoju technologii" - powiedział.
Analityk IT firmy PMR Paweł Olszynka sądzi, że decyzja Komisji Europejskiej będzie miała wpływ na pozycję Intela na rynku, choć nie jest w stanie odebrać producentowi pozycji lidera, nawet w perspektywie kilku lat. Decyzja wpłynie również na rynek polski.
"Intel w Polsce, podobnie jak w innych krajach, będzie musiał zrezygnować z praktyk, które zdaniem KE ograniczają konkurencję na rynku. Nie chodzi tylko i wyłącznie o zarzucane Intelowi opłacanie producentów sprzętu, by zminimalizować korzystanie z procesorów konkurencji, głównie AMD. Niedozwolone będą też +umowy+ z dystrybutorami, sklepami z elektroniką użytkową czy wielkopowierzchniowymi detalistami, które mają na celu uniemożliwienie, znaczące utrudnienie lub opóźnianie sprzedaży komputerów z procesorami konkurencji" - powiedział.
Jak wyjaśnił, w praktyce może to oznaczać wyższe ceny sprzętu w krótkim terminie, jednak w dłuższej perspektywie czasowej doprowadzi do zwiększenia konkurencji na rynku. "Daje to oczywiście konsumentom większy wybór i zmusza producentów do podnoszenia jakości i obniżania cen" - zaznaczył.
Olszynka przypomniał też, że w przeszłości z podobnie surowymi sankcjami za nadużywanie pozycji dominującej na rynku spotkał się inny gigant z branży IT - Microsoft. "Koncern ostatecznie przegrał z Komisją Europejską w postępowaniu odwoławczym. Nie wróży to najlepiej Intelowi" - podkreślił.
Zdaniem eksperta, spadki sprzedaży w pierwszym kwartale 2009 r. są konsekwencją spadającego popytu na komputery, co wiąże się z ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym.
"Do tej pory jego skutki odczuli najbardziej właśnie producenci i dystrybutorzy sprzętu IT. Spadki w segmencie komputerów stacjonarnych równoważy tylko w części sprzedaż komputerów przenośnych, w tym netbooków (mininotebooków - PAP)" - powiedział.
Według eksperta PMR, bieżący rok będzie dla dostawców sprzętu okresem minimalizacji strat i ograniczana wydatków. "Oczywiście nie oznacza to zupełnego zastopowania funduszy na badania i rozwój. Należy pamiętać, że w czasie kryzysu zostaną zdecydowanie wydłużone cykle wymiany. Klienci biznesowi, ograniczający koszty działalności, będą zainteresowani maksymalnym opóźnieniem tego procesu (wymiany starych komputerów na nowsze modele - PAP)" - powiedział.
