Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Nowe reguły pomocy publicznej dla badań rozwojowych i innowacyjności otwierają drogę do większych inwestycji w tych obszarach, szybszego wzrostu i tworzenia nowych miejsc pracy, jednak zdaniem ekspertów rządy muszą potrafić mądrze skorzystać z tych przepisów.
Eksperci gospodarczy wystawili ogólną pozytywną ocenę zmianom w zasadach pomocy publicznej ogłoszonym przez komisarza do spraw konkurencji Joaquina Almunię. Ale ich zdaniem powinny one, być może, przewidywać większe zróżnicowanie między sektorami, na przykład pomiędzy technologiami informacyjnymi a biotechnologią oraz dopuszczać większe wsparcie dla dużych firm.
O ile zmiany idą w dobrym kierunku dla mniejszych firm, obniżając koszty administracyjne, ich wpływ na działalność większych przedsiębiorstw może być ograniczony - uważają analitycy, z którymi rozmawiała PAP.
"Ten pakiet na pewno stanowi zachętę dla firm, aby szły w stronę innowacyjności, która z kolei przekładać się będzie na wzrost i nowe miejsca pracy" - oceniła Reinhilde Veugelers z badającego gospodarkę prestiżowego instytutu Bruegel w Brukseli. "Ale koniec końców i tak od rządów krajów członkowskich zależeć będzie, czy wykażą się odpowiednią mądrością, aby nowe przepisy dobrze wykorzystać" - dodała.
Łukasz Dyba z Konfederacji Lewiatan zrzeszającej polskich pracodawców uznał, że "wszelkie poluzowanie zasad i ułatwienia w tym zakresie oceniamy pozytywnie". "Środki (publiczne) powinny być kierowane tam, gdzie biznes widzi możliwości rozwoju" - podkreślił.
Zdaniem Dyby, choć nowe reguły mają szansę pomóc małym i średnim firmom, ich wpływ na większe przedsiębiorstwa będzie bardziej ograniczony. "Naszym zdaniem wyższa powinna być intensywność (czyli udział pomocy publicznej w kosztach projektu) pomocy publicznej, aby lepiej motywować większe firmy. W przeciwnym razie, gdy ta zachęta jest zbyt mała - jak to ma miejsce w przypadku limitu dla dużych firm w innowacjach procesowych i organizacyjnych - może po prostu nie zadziałać" - przestrzegł.
"Pomoc publiczna np. na innowacje () w przypadku dużych przedsiębiorstw powinna być wyższa, bo duże przedsiębiorstwa są swego rodzaju dźwignią innowacyjności dla mniejszych przedsiębiorstw" - dodał.
Z kolei Reinhilde Veugelers zaznaczyła, że KE nie może zbyt rozluźniać przepisów pomocy publicznej dla większych firm, gdyż może to prowadzić do nieuczciwej konkurencji na wspólnym rynku.
KE, jako strażnik wspólnego rynku UE dba, aby rządy nie subsydiowały projektów, które nie miałyby szansy przetrwania w warunkach wolnorynkowej konkurencji. Jednak zdaniem Komisji, państwa członkowskie powinny mieć teraz więcej elastyczności we wspieraniu badań rozwojowych i innowacyjności, ponieważ firmy prywatne zbyt mało w ten sektor inwestują.
KE przedstawiła już zasady, według których pomoc publiczna (dla wielu dziedzin, nie tylko dla badań rozwojowych i innowacyjności) jest wyłączona z wymogu wcześniejszego notyfikowania jej (informowania o niej) w celu uzyskania akceptacji KE. Komisja określiła równiez nowe wytyczne dla pomocy publicznej w dziedzinie badań naukowych, rozwoju i innowacji dla tych projektów, które nie podlegają zwolnieniu grupowemu i w związku z tym państwa członkowskie muszą uprzednio powiadomić KE, w ramach pracochłonnej procedury notyfikacji, o planowanym udzieleniu pomocy.
Limit dozwolonej bez notyfikacji pomocy publicznej został dwukrotnie zwiększony między innymi dla projektów badawczych i wynosi 40 mln euro dla badań podstawowych, 20 mln dla badań przemysłowych i 15 mln dla badań eksperymentalnych. Dla nowych kategorii pomocy publicznej na infrastrukturę, klastry innowacyjności limity te wynoszą one odpowiednio 20 mln i 7,5 mln euro. Wsparcie dla innowacyjnych projektów na rzecz MŚP, gdzie obowiązywały do tej pory różne limity na poszczególne kategorie, zostało zrównane do wysokości 5 mln euro.
Przedstawione przez KE nowe regulacje są częścią reformy pomocy publicznej w UE, którą Komisja zapoczątkowała w maju 2012 roku w odpowiedzi na takie wyzwania jak kryzys ekonomiczny UE. Reforma ta zasadniczo zaostrza reguły przyznawania pomocy publicznej, co ma lepiej chronić wspólny rynek i pobudzać konkurencję.
"KE musi wciąż mieć na oku pomoc publiczną, by nie była ona nadużywana" - powiedziała Reinhilde Veugelers. Jej zdaniem atutem nowych reguł jest otwarcie pomocy publicznej na nowe sektory innowacyjności. Jednak limity pomocy publicznej, poniżej których nie trzeba informować KE o udzielaniu rządowego wsparcia, są w jej ocenie zbyt mało zróżnicowane. Na przykład zaawansowane, bardzo drogie projekty biotechologiczne często wymagają większego wsparcia publicznego niż te w obszarze technologii informacji.
"Szkoda, że te reguły są tu (jeśli chodzi o limity pomocy) takie ogólne i nie biorą pod uwagę tego, że biotechnologia różni się od nformatyki. Biotechnologie i nanotechnologie wiąż borykać się będą z trudnościami" - powiedziała ekspertka. "KE powinna zatem monitorować wpływ nowych przepisów na gospodarkę i je modyfikować, jeśli zajdzie potrzeba" - dodała.
Z Brukseli Renata Bancarzewska (PAP)
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eksperci raczej pozytywnie o nowych zasadach wsparcia badań i innowacji