Abonent Ery, którego numer znalazł się z winy operatora w serwisie randkowym, postanowił szukać sprawiedliwości w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.
SMS z numerem abonenta trafił do serwisu w grudniu 2006 r., a dopiero w marcu operator zablokował emisję ogłoszenia. Poszkodowany chce 300 tys. zł odszkodowania, złożył też skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na bezczynność organów państwa, gdyż - jak podaje "GW" za portalem Money.pl - prokuratura odmówiła wszczęcia sprawy karnej o zniesławienie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Era do ETS za ogłoszenie erotyczne