Według przedstawicieli największych firm informatycznych sposobem na uzyskanie przewagi konkurencyjnej jest skupienie się na e-gospodarce.
Pierwszym zagadnieniem była próba określenia barier rozwoju społeczeństwa informatycznego w Polsce.
Dla Borysa Stokalskiego najważniejszy jest popyt na nowoczesne technologie. Według niego wielu Polaków byłoby stać na utrzymanie stałego, przepustowego łącza, ale nie widzą takiej potrzeby. Jego zdaniem edukacja może sprzyjać zmianie tego trendu. Istotna jest też wymiana pokoleń, młodzież nie zna świata bez internetu.
- Nie ma jednej polski. Są duże miasta i tereny poza nimi. Tu dostępu z do internetu korzysta kilkanaście procent osób, a nie kilkadziesiąt jak w aglomeracjach - zauważył Cristiano Pinzauti.
Dyskutanci wspólnie doszli do wniosku, że Polskę na rynku mogą wyróżnić centra rozwoju oprogramowania. Ponadto administracji państwowej jest potrzebny krok do przodu. A także długofalowa strategia rozwoju.
- Ilość studentów informatyki w Polsce to 89 tys. , pracowników sektora jest 250 tys. , rynek IT jest wart 40 mld złotych. Moim zdaniem należy teleinformatykę traktować jak sektor gospodarki, podobnie jak energetykę, czy transport. Napominać rząd, żeby zauważył branżę. A co za tym idzie zmieniał profil kształcenia studentów z czysto teoretycznego, na praktyczny, gdyż tylko to daje gwarancję powstawania innowacyjnych przedsiębiorstw. Ponad to należy zmienić administrację publiczną. Dlaczego nie ma e-faktury, dlaczego powstał projekt jednego okienka, ale bez aktywnych formularzy możliwych do wypełnienia przez internet - pytał Michał Jaworski.
- Studenci uczą się na anachronicznych uczelniach, widzą kolejki w dziekanatach, problemy z zapisami na zajęcia itd. W takich warunkach nie są w stanie nauczyć się innowacyjnego korzystania z technologii – dodaje Grzegorz Rogaliński.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski Kongres Gospodarczy: Edukacja nie nadąża za potrzebami e-rynku