Trzeci raz w tym miesiącu zbierze się rada nadzorcza Polkomtela. Nie ujawniono agendy spotkania. Według niepotwierdzonych informacji, trwają targi o prezesa.
Za pierwszym razem Elżbieta Sadowska, rzecznik Polkomtela, mówiła, że nie zajmowano się zmianami w zarządzie, a w porządku obrad znalazły się punkty, które można uznać za standardowe, choć niektóre dotyczyły strategii firmy. Jednak w ubiegłym tygodniu rada głosowała nad wnioskiem jednego z akcjonariuszy o zmianę na stanowisku szefa komórkowej firmy. Propozycja nie przeszła, bo większość była przeciwko. Na "nie" mieli głosować przedstawiciele zagranicznych akcjonariuszy Polkomtela (Vodafone i TDC) oraz Orlenu.
Z informacji "Parkietu" wynika, że Jarosław Bauc, który w 2006 roku wprowadził w spółce plan oszczędnościowy i zapowiada wzrost zysków, ma nadal ich poparcie. Dziś ono zmaleje, choć naciski ze strony PiS, przekazywane dalej przez obsadzanych z politycznego klucza menedżerów Polskich Sieci Elektroenergetycznych i KGHM, nie słabną.
Przyczyną odwołania Jarosława Bauca ma być to, że został powołany, gdy u sterów był Kazimierz Marcinkiewicz, dziś w niełasce braci Kaczyńskich. Na karuzeli nazwisk kandydatów na następcę J. Bauca, obok Adama Glapińskiego, ekonomisty i polityka związanego z braćmi Kaczyńskimi, jest też drugie - menedżera z Nafty Polskiej.
Wiele wskazuje, że prezesowski fotel to argument w rozmowach o zmianach właścicielskich w Plusie. Jak pisał "Parkiet", Skarb Państwa miał zaproponować Vodafone, że ułatwi mu dokupienie akcji Polkomtela. Interpretowaliśmy tę propozycję jako sposób na zakończenie prawnego sporu o akcje Plusa. MSP miało proponować Brytyjczykom część pakietu akcji operatora, który dziś posiada PKN Orlen (w scenariuszu polskie firmy zrzekają się prawa pierwokupu Plusa) w zamian za wycofanie sądowych pozwów. Vodafone blokuje nimi transakcję, w której PKN, KGHM i PSE mogą odkupić od TDC akcje Plusa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Głowa Bauca za większy wpływ Vodafone na Plus?