Google tropi trendy w kulturze

Google tropi trendy w kulturze
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

500 miliardów słów znalazło się w swoistym "cyfrowym magazynie", który udostępniła właśnie wyszukiwarka Google. Chodzi o gigantyczną bazę danych, zawierającą 5,2 miliona elektronicznych książek w sześciu językach.

Wpisując słowa lub frazy (do pięciu słów oddzielonych przecinkami) po angielsku, chińsku, francusku, hiszpańsku, niemiecku i rosyjsku, można na stronie internetowej http://ngrams.googlelabs.com/ bezpłatnie obejrzeć na wykresach częstotliwość ich występowania w tytułach opublikowanych w latach 1500-2008.

Google kieruje użytkowników do zawartych w bazie pozycji, oferując też kilkuzdaniowe streszczenia, informacje bibliograficzne itp.

Jak sprawdził "New York Times", jednym kliknięciem można się przekonać, że słowo "women" (kobiety) w porównaniu z "men" (mężczyźni) rzadko pojawia się aż do początku 1970 roku, gdy szybkim krokiem feminizm doszedł do głosu. Równowaga nastąpiła ok. 1986 roku. Myszka Miki i Marilyn Monroe nie zyskały takiej popularności, jak były prezydent USA Jimmy Carter. Po pamiętnych demonstracjach na Placu Tiananmen w 1989 roku w języku angielskim jest o tym o wiele więcej niż w chińskim.

Szukając w wersji angielskiej słowa "Poland" (Polska), łatwo się przekonać, że najczęściej występowało w książkach ok. 1945 roku, po czym zaobserwować można gwałtowny spadek. Ciekawe, że popularne też było, jakkolwiek w mniejszym stopniu, ok. 1800 roku.

Korzystając z zasobów Google'a, można w angielskiej wersji odkryć częstotliwość pisania o Lechu Kaczyńskim, Andrzeju Wajdzie czy Krzysztofie Pendereckim. Większym zainteresowaniem cieszy się np. Lech Wałęsa niż Wojciech Jaruzelski.

"Celem jest udostępnienie ośmiolatkowi możliwości zapoznania się z zawartymi w książkach trendami w kulturze na przestrzeni dziejów - wyjaśniał nowojorskiemu dziennikowi Erez Lieberman Aiden z Society of Fellows na Uniwersytecie Harvarda. Wraz z swym harvardzkim kolegą Jeanem-Baptiste Michelem zgromadzili dane i udostępnili je za pośrednictwem Google'a. Ich projekt ma wykazać, jak ogromna baza danych może zmienić nasze rozumienie języka, kultury oraz przepływu idei.

Pisze o tym w najnowszym numerze magazyn "Science". Analizując wynalazki, badacze odkryli m.in., że na początku XIX wieku trzeba było aż 66 lat, aby postępy w technologii znalazły szersze zastosowanie. W okresie 1880-1920 wystarczyło już na to 27 lat.

Według naukowców, w ciągu ostatniego półwiecza liczba słów w języku angielskim wzrosła o 70 procent, do ponad miliona. Pokazali oni także, jak słowniki mogą być szybciej aktualizowane poprzez identyfikowanie słów nowych, popularnych oraz przestarzałych. Reakcje humanistów, którzy zapoznali się z tekstem w "Science", były wyciszone. "Generalnie jest to wielka sprawa, zwłaszcza dla językoznawców" - mówił Louis Menand, profesor angielskiego na Uniwersytecie Harvarda. Jak jednak ostrzegł, w sferze historii kultury niektóre stwierdzenia są trochę przesadzone. Był też niezadowolony, że wśród 13 autorów artykułu w "Science" nie znalazł się ani jeden humanista.

Do tej pory Google zeskanował ponad 11 procent opublikowanych książek, czyli blisko dwa biliony słów. Baza umożliwia m.in. analizę wpływów kulturowych w ujęciu statystycznym, co nie było dotychczas możliwe. Otwiera nowy perspektywy badaniom i edukacji w dziedzinie nauk
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Google tropi trendy w kulturze

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!