Nawet najmniejszy atak cyberprzestępcy na internetowe strony publicznych instytucji ma być ścigany z urzędu, zapowiada rząd. Obecnie, na to by szukać internetowych chuliganów, konieczny jest wniosek poszkodowanego, przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".
Rządowa strategia ochrony cyberprzestrzeni na lata 2011-2016 opracowywana przez MSWiA we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i MON postuluje "wprowadzenie ścigania z urzędu naruszeń bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, które miały miejsca w odniesieniu do podmiotów administracji publicznej oraz infrastruktury krytycznej". Może za to grozić nawet 8 lat więzienia.
Eksperci ostrzegają jednak, że zmiany w prawie mogą okazać się trudne do egzekwowania, bo bardzo często takie ataki pochodzą spoza Polski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Haker ścigany z urzędu