Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Hawe jest zaskoczone informacjami o stracie TK Telekom po trzech kwartałach i choć na razie podtrzymuje swoją ofertę kupna, to jednak będzie chciało bardzo dokładnie przyjrzeć się tej spółce i będzie chciało wyjaśnienia sytuacji od zarządu - wynika z wypowiedzi dla PAP prezesa Hawe.
"Spodziewamy się spotkania z zarządem TK Telekom w celu wytłumaczenia, jakie zdarzenia miały wpływ na osiągnięte wyniki finansowe" - dodał.
"Ja bym bardzo chciał kupić TK Telekom, bo są olbrzymie efekty synergii z Hawe. Chciałbym też podtrzymać swoją ofertę cenową, bo nie ważne za ile się kupuje, ważne ile się na tym zarobi. Jesteśmy tylko po prostu zaskoczeni negatywnymi informacjami bez jakiegokolwiek komentarza ze strony TK Telekom. Musimy się temu bardzo dokładnie przyjrzeć. Jest to o tyle istotne, że nasza struktura finansowania tej transakcji jest w znacznej mierze oparta o finansowanie zewnętrzne. Nie muszę dodawać, iż nasi partnerzy w tej transakcji, ale też z pewnością nasi konkurenci, przyglądają się temu procesowi bardzo dokładnie i analizują każdą informację dotyczącą TK Telekom" - dodał.
Hawe ocenia też, że mógłby porozumieć się z GTS i Netią np. w sprawie współpracy infrastrukturalnej.
"Jeśli chodzi o moich konkurentów w tym procesie, to właściwie na koniec dnia wszyscy powinniśmy się porozumieć, ponieważ Hawe świadczy i chce nadal świadczyć usługi dla wszystkich operatorów" - powiedział Karney.
"Hawe ma największe synergie z TK Telekom, bo jest, podobnie jak TK Telekom, operatorem dla operatorów, czyli platformą dostarczającą infrastrukturę. Natomiast zarówno GTS, jak i Netia świadczą usługi ostatniej mili. Tak naprawdę to wszyscy optymalizują się na poziomie infrastruktury, jak np. Orange z T-Mobile. Moim zdaniem podobne procesy powinny doprowadzić do konsolidacji rynku również na poziomie szkieletowej infrastruktury światłowodowej, tak się już dzieje na świecie. To jest zaproszenie do tego, żeby robić rzeczy wspólnie, nawet maksymalizując przepływy związane z tą transakcją" - dodał.
Z materiałów przygotowanych przez resort transportu na czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury wynikało, że TK Telekom po trzech kwartałach 2012 roku miał 0,9 mln zł straty netto, a przychody osiągnęły 223,71 mln zł. W materiałach podano też, że na koniec III kw. w spółce zatrudnionych było 1.535 osób.
W materiałach tych Ministerstwo Transportu podtrzymało również, że sprzedaż TK Telekom nastąpi do końca 2012 roku.
We wrześniu PKP, który jest właścicielem TK Telekom, podały, że w związku z wygaśnięciem 21 września wyłączności na negocjacje udzielonej na rzecz konsorcjum Hawe i IT Polpager, zarząd PKP zdecydował o podjęciu równoległych negocjacji w sprawie sprzedaży udziałów w TK Telekom także z pozostałymi podmiotami zainteresowanymi nabyciem telekomunikacyjnej spółki, czyli z GTS oraz z Netią.
Według wcześniejszych nieoficjalnych informacji prasowych konsorcjum Hawe/IT Polpager oferowało za TK Telekom ok. 600 mln zł, zaś pozostali oferenci o jedną trzecią mniej.
Spółka TK Telekom powstała w 2001 r. pod nazwą Telekomunikacja Kolejowa. Firma zajmuje się świadczeniem usług dzierżawy łączy i dostarczania internetu, a według wcześniejszych informacji ze spółki na jej sieć składało się ponad 6 tys. km kabli światłowodowych i 22 tys. km kabli miedzianych. Obecnie TK Telekom nie podaje dokładnych danych na temat swojej sieci, a informuje tylko, że jej sieć liczy blisko 30.000 km linii.
Wcześniej w 2011 roku PKP sprzedało inną spółkę ze swojej grupy - Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury (PNI) i była to dotychczas największa prywatyzacją spółki z grupy kapitałowej PKP. PNI zostało sprzedane w 2011 roku Budimeksowi za 225 mln zł, a we wrześniu 2012 roku sąd ogłosił upadłość układową PNI. Budimex oskarżył wtedy zarząd PKP, że w procesie sprzedaży PNI został wprowadzony w błąd przez stronę sprzedającą i należy mu się odszkodowanie.
Analitycy i obserwatorzy procesu sprzedaży TK Telekom oceniali wcześniej, że bankructwo PNI może nieść za sobą negatywne konsekwencje dla planów prywatyzacji innych spółek z grupy kapitałowej PKP, w tym właśnie TK Telekom i że może np. przełożyć się na obniżenie ofert cenowych przez chętnych na TK Telekom oraz na przedłużenie procesu negocjacji.
