Kryzys nie omija branży technologiczno-internetowej. Firmy, które niedawno na wyścigi wyrywały sobie pracowników, teraz tysiącami tną etaty
Potencjalne zwolnienia w Microsofcie to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak wyliczył blog TechCrunch, na całym świecie firmy hi-tech ogłosiły już zwolnienia ponad 110 tys. osób. I dotyczy to praktycznie całej branżowej śmietanki - od Sony, Sun Microsystems, Electronic Arts po Symanteca oraz Yahoo! W niektórych firmach zwolnienia przybierają gigantyczna skalę. Wspomniane Yahoo! już zwolniło 1,5 tys. osób, a Sony, japoński gigant elektroniki użytkowej, zwalnia 8 tys. osób (plus drugie tyle pracowników kontraktowych). A z pracą u producenta dysków twardych Western Digital pożegna się ok. 2,5 tys. osób.
W mniejszych firmach redukcje są dużo bardziej radykalne. Np. Fring, spółka tworząca aplikacje do telefonii internetowej, zwolni tylko 10 osób, ale to aż 20 proc. załogi. Szkocka firma Laird wytwarzająca m.in. części do komórek dla Nokii, LG czy Motoroli zamyka zakłady na Węgrzech i USA, a część produkcji przeniesie do Meksyku i Chin. Prognozując dwucyfrowy spadek popytu na swoją ofertę, Laird zwolni 5 tys. osób, czyli aż 40 proc. ogółu zatrudnionych - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Hi-tech zmniejsza zatrudnienie