Drugi miesiąc 2015 r. na międzynarodowych rynkach ropy naftowej i paliw był okresem dużych wzrostów i choć ropa naftowa kosztuje nieco ponad 60 dolarów (przecena z ok. 110 USD rok temu), to w lutym polski rynek szybko pożegnał niskie ceny paliw. Wiele wskazuje na to, że kierowcy jeszcze przez jakiś czas będą musieli zaakceptować wyższe koszty tankowania. Na uspokojenie e-petrol.pl zapewnia, że na razie ryzyko pojawienia się 5 zł za litr paliwa na stacjach jest relatywnie niskie. Powodów do niepokoju nie powinni mieć za to korzystający z LPG – to paliwo, jako jedyne tanieje, a będzie kosztowało jeszcze mniej.
Na przestrzeni ostatniego tygodnia polskie rafinerie pięciokrotnie wprowadzały nowe cenniki, i w przeważającej większości paliwa drożały. Hurtowe ceny benzyny bezołowiowej 95 wzrosły o 42 zł (1,18 proc.), a oleju napędowego o ok. 24 zł na 1000 litrów, co w tym przypadku dało wzrost średnich cen o niespełna 0,65 proc. Jedynym paliwem, które w tym tygodniu potaniało był lekki olej opałowy.
W piątek, 27 lutego 2015 r. średnio w hurcie trzeba zapłacić 3597 zł netto za 1000 litrów benzyny bezołowiowej, 3687,60 zł netto za identyczną ilość oleju napędowego i odpowiednio 2463,60 zł za olej opałowy.
Z prognoz e-petrol.pl wynika, że od soboty zarówno PKN Orlen, jak i Grupa Lotos podniosą ceny – jednak benzyny i diesel w sprzedaży hurtowej mogą nieznacznie podrożeć o ok. 5-12 zł w zależności od gatunku paliwa.
Początek marca przyniesie dalsze wzrosty cen na stacjach
Na stacjach benzynowych ostatni tydzień – zgodnie z przewidywaniami e-petrol.pl - przyniósł dalsze podwyżki cen paliw w sprzedaży detalicznej i niestety dla kierowców początek marca również zapowiada się na plusie, i to nie tylko, jeśli chodzi o temperaturę powietrza. Dla kierowców kolejne zwyżki cen na rynku hurtowym oznaczają, iż po raz kolejny powinni przygotować się na większe wydatki podczas tankowania. Z doświadczeń e-petrol.pl wynika, że zazwyczaj właściciele stacji paliw rozkładają wprowadzenie podwyżek na kilka dni, ale w lutym, kiedy zwyżki stały się codziennością naszej paliwowej rzeczywistości, operatorzy stacji, by utrzymać konkurencyjność, musieli zmniejszyć poziom marż detalicznych, a to w konsekwencji sprawiło, że zniknął dodatkowy bufor, opóźniający wprowadzenie podwyżek.
W nadchodzących dniach trzeba przygotować się na większe wydatki na tankowanie. W przypadku najpopularniejszej benzyny bezołowiowej 95 e-petrol.pl prognozuje przedział cen na poziomie 4,48-4,57 zł/l , w przypadku oleju napędowego najczęściej ceny powinny mieścić się w ramach 4,57-4,69 zł/l. Najprzyjemniejsze wiadomości mamy dla użytkowników samochodów z instalacją gazową. Litr gazu w ostatnich tygodniach kosztuje naprawdę mało, a jest szansa na dalsze spadki. Na początku marca będzie można spodziewać się, że koszt LPG wyniesie 1,86-1,95 zł/l w zależności oczywiście od typu stacji i jej lokalizacji.
Spokojny koniec zwyżkowego miesiąca
W ostatnich dniach zmienność na rynku naftowym była ograniczona, a notowania surowca wahały się w okolicach poziomu 60 dolarów. Cały luty ropa może sobie jednak zapisać zdecydowani na plus, bo porównując aktualne ceny z piątkowego przedpołudnia (okolice 61 dolarów), na przestrzeni czterech tygodni baryłka surowca na giełdzie w Londynie podrożała o ponad 15 proc.
W zahamowaniu przeceny i pierwszej od kilku miesięcy próbie solidniejszego odbicia pomagały napływające w ostatnim czasie informacje o ograniczanych przez naftowe koncerny nakładach inwestycyjnych na poszukiwania i wydobycie węglowodorów oraz spadająca dynamicznie z tygodnia na tydzień liczba pracujących na polach naftowych w USA wiertni. To dla inwestorów była oznaka, że strategia Saudyjczyków, którzy niską ceną chcą osłabić droższą konkurencję, zaczyna przynosić rezultaty.
Nie można jednak zapominać o tym, że na rynku naftowym cały czas utrzymuje się nadpodaż a redukcja inwestycji wpłynie na wydobycie dopiero w przyszłości. Sygnałem ostrzegawczym dla tych, którzy widzą kontynuację lutowych wzrostów w kolejnych tygodniach powinny być informacje o rosnących systematycznie zapasach surowca. Jeśli wkrótce zacznie brakować wolnych pojemności magazynowych, to ostatnie zwyżki mogą okazać się jedynie lokalną korektą w utrzymującym się spadkowym trendzie.
Oprac. Gabriela Kozan, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Im bliżej końca zimy, tym drożej tankujemy