W przetargu na częstotliwości 1800 Mhz chcą wziąć udział indyjscy operatorzy - cytowała we wtorek Mariusza Busilo z Urzędu Komunikacji Elektronicznej agencja Bloomberg.
M. Busilo nie zdradził nazw podmiotów. Podał tylko, że chodzi o operatorów zajmujących się hurtowym handlem telekomunikacyjnym i ruchem międzynarodowym. O jakie firmy chodzi, próbowała ustalić agencja Bloomberg. Żaden z indyjskich operatorów nie potwierdził jednoznacznie, że interesuje się Polską.
Rzecznik firmy Videsh Sanchar Nigam stwierdził, że jego firma nie startuje w przetargu. Z kolei przedstawiciel spółki Airtel z New Delhi, nie zgodził się udzielić komentarza w tej sprawie. Niewykluczone, że chodzi właśnie o tę firmę, prywatnego operatora, którego kontroluje w całości indyjski kapitał.
W Indiach zainwestował brytyjski Vodafone, obejmując udziały w operatorze Essar. Można jednak przypuszczać, że to nie on interesuje się częstotliwościami GSM, bo w przetargu może wziąć udział m.in. Polkomtel, którego Brytyjczycy są mniejszościowym akcjonariuszem. Według M. Busilo, ofertę w przetargu mogą złożyć Hutchison Whampoa (pisaliśmy o tym niedawno) oraz Polska Telefonia Cyfrowa (sieć Era) i Centertel (Orange). Zainteresowanie przetargiem zgłosił też inny działający w Polsce operator.
W komórki chciałoby wejść wiele spółek, ale większość na podstawie umów z operatorami infrastrukturalnymi (jako tzw. MVNO). Myślą o tym giełdowe MNI i Multimedia Polska, a także Tele2 Polska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Indyjscy potentaci pukają do drzwi UKE