- Finansowanie innowacji w sektorze nowoczesnym i sektorze tradycyjnym nie wyklucza się, tylko jest komplementarne - powiedział serwisowi wnp.pl Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, odbywającego się od środy w Katowicach.
Jak uważa wicedyrektor NCBR, branże nowoczesne nie są w stanie istnieć bez branż tradycyjnych. Grabarczyk podkreśla, że w dobrze zarządzanych firmach trzeba dywersyfikować portfel, aby przetrwać i móc rozwijać kolejne, całkowicie nowe produkty. - Jeżeli się prowadzi dużą firmę, to trzeba też mieć produkt, który nie jest absolutnie nowy, ale za to jest tzw. dojną krową, dostarcza ze sprzedaży środki na to, żeby można sobie było pozwolić na eksperymentowanie z nowościami - mówił Grabarczyk.
Wicedyrektor NCBR nie zgodził się z opinią, że Polska powinna wybrać konkretne, strategiczne z punktu widzenia kraju obszary, w które należy inwestować, a pominąć w dofinansowaniach z obszaru innowacji te branże, które mogą być mniej kluczowe dla przyszłości państwa. - Sceptycznie podchodzę do takich planów. Wiadomo, że taką decyzję musieliby podjąć konkretni ludzie, najczęściej urzędnicy, którzy nie są biznesmenami i którzy nie ryzykują własnych pieniędzy przez swoje rozstrzygnięcia. W ten sposób radykalnie zwiększa się ryzyko popełnienia błędów przy budowaniu tego rodzaju strategii - mówił Grabarczyk. Jak dodał, przykład tego, jak złe daje to skutki, mieliśmy w roku 1989.
Zastępca dyrektora NCBR przekonywał również, że w obszarze pozyskiwania środków na innowacje, firmy z branż tradycyjnych nie są wcale w gorszej sytuacji od firm z branż nowoczesnych. Istnieją bowiem mechanizmy pozwalające odpowiedzieć na potrzeby branż tradycyjnych. Jako przykład podał program Hefajstos, który chce uruchomić wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju branża firm kuźniczych.
- Chcą robić drobne usprawnienia, które będą pozwalać ich produktom być nieco bardziej konkurencyjnymi oraz nieco tańszymi od produktów konkurencyjnych, na przykład niemieckich. My myślimy o innowacjach, nowych technologiach pod kątem wielkich rzeczy, jakie dzieją się w ICT, rzeczy jakie robią Google czy Yahoo, tymczasem innowacje w firmach kuźniczych mogą być równie ważne - tłumaczył wicedyrektor NCBR.
Jak dodał Grabarczyk, firmy, które są postrzegane jako tradycyjne i nieinnowacyjne, mają bardzo duże znaczenie dla dobrobytu społeczeństwa. - Te przedsiębiorstwa zatrudniają bardzo dużo ludzi w Polsce, kreują miejsca pracy. Dzięki dofinansowaniom, jest szansa choćby na utrzymanie tych miejsc pracy. Niekoniecznie powstaną w ten sposób nowe miejsca pracy, ale to i tak korzyść dla społeczeństwa w porównaniu ze scenariuszem alternatywnym przy braku dofinansowań, jakim byłoby tracenie miejsc pracy - zauważył.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Innowacje ważne również dla sektora tradycyjnego