Innowacyjność będzie ważniejsza od niskich kosztów

Innowacyjność będzie ważniejsza od niskich kosztów
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Znaczenia innowacyjności nie trzeba już udowadniać, ale żeby Polska stała się krajem innowatorów potrzebne są jednak zachęty systemowe nagradzające innowacyjność i tym samym skłaniające przedsiębiorców do długofalowego inwestowania w badania i rozwój - wynika z dyskusji odbytej w ramach panelu Innowacyjna gospodarka Europy podczas III Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

W ramach dyskusji prowadzonej podczas panelu Innowacyjna gospodarka Europy jako pierwszy zabrał głos Maciej Adamkiewicz, prezes zarządu Adamedu, odpowiadając na pytanie czy i dlaczego warto inwestować w innowacyjność.

- Używamy słowa innowacyjność, ale ja wolę używać określenia opracowywanie nowych produktów, które później mogą być skomercjalizowane. Dlatego, że nazwa innowacyjność sugeruje coś nowego, a u nas w farmacji produktem innowacyjnym jest produkt, który jest opracowywany od 10 do 15 lat i to odróżnia nas jako farmację od innych rodzajów przemysłów, gdzie rozwój produktu trwa 5-6 lat, czy trochę krócej – mówił prezes Maciej Adamkiewicz wyjaśniając, że w przypadku przemysłu farmaceutycznego zaczyna się od zdefiniowania potrzeby medycznej , która wychodzi z rynku, a konkretny produkt jest odpowiedzią na potrzebę.

- Pytanie o potrzebę innowacji w medycynie możemy zadać sobie sami Myślę, że każdy z nas chciałby mieć dostęp do leków innowacyjnych. Szczególnie jeśli odczuwamy jakieś dolegliwości chorobowe i myślę, że trudno byłoby znaleźć osobę, która nie zgodziłaby się z tą tezą. Medycyna musi być innowacyjna, medycyna nie może stać w miejscu, medycyna musi się rozwijać – mówił Krzysztof Kępiński – Dyrektor Relacji Zewnętrznych, GlaxoSmithKline, który podał, że wprowadzenie na rynek jednego nowego leku kosztuje średnio około 1 mld dolarów.

Krzysztof Krystowski, prezesa Avio Polska, który panel prowadził, postawił prowokacyjną tezę, że skoro Polska okupuje jedno z ostatnich miejsc w rankingach innowacyjności, a jednak się rozwija to może wcale nie potrzeba innowacyjności.

- Oczywistą rzeczą jest to, że innowacyjność jest koniecznością i bez niej długoterminowo już nie możemy mówić o konkurencyjności (…) Nawet Polska, która dzisiaj jest w stanie wygenerować znacznie wyższy wzrost gospodarczy niż kraje nas otaczające też nie czyni tego dlatego, że jesteśmy krajem niskokosztowym. My inwestujemy w innowacje. Część wzrostu PKB bierze się również z tego, że dysponujemy środkami wspólnotowymi, które inwestujemy myślę, że w dużej mierze w nowe rozwiązania. Możemy dyskutować, czy one są aż tak nowe jak byśmy chcieli natomiast to na pewno stymuluje wzrost gospodarczy – mówiła Magdalena Burnat- Mikosz, partner Deloitte.

Magdalena Burnat- Mikosz oceniła, że dziś ewidentnie w trendach globalnych obserwowany jest zmiana tendencji i że innowacyjność, nowe rozwiązania znacznie bardziej będą determinowały pozycję konkurencyjną w gospodarkach światowych niż niskie koszty.

- Sytuacja w Polsce jest dosyć specyficzna. Ona wynika także z tego jaką mamy strukturę przedsiębiorstw w Polsce. Dużymi jednak stymulatorami innowacyjności, czy rozwiązań nowoczesnych są firmy duże. U nas ponad 95 proc. w strukturze gospodarki to są mikro przedsiębiorstwa – powiedziała Magdalena Burnat- Mikosz wcześniej informując, że kraje, które traktowane są jako niskokszotowe, czyli na przykład Chiny, czy kraje grupy BRI coraz więcej inwestują w ochronę własności intelektualnej, co widać przez pryzmat wzrostu liczby patentów.

Prezes Krzysztof Krystowski podał, że tylko 20 proc. polskich firm w ciągu ostatniego roku wprowadziło jakiekolwiek innowacje. Refleksją na temat tego dlaczego w Polsce firmy słabo sobie radzą z innowacyjnością podzielił się z uczestnikami dyskusji Andrzej Głowacki, prezes zarządu DGA.

- Jeżeli szukamy przyczyn dlaczego jest tak słabo jeśli chodzi o innowacyjność w Polsce to ja zawsze wskazuję na dwa aspekty. Pierwszy jest taki, że ten trójnóg, jeśli tak można powiedzieć, czyli nauka, biznes i samorząd to są trzy zjawiska które działają zupełnie oddzielnie, a żeby była promowana innowacyjność nie tylko w formule klastrów, ale w ogóle innowacyjność, to te trzy zjawiska muszą ze sobą współdziałać. U nas w Polsce nie ma tej kultury (…) Drugi element który odpowiada na pytanie dlaczego tak źle jest z innowacyjnością, szczególnie w małych i średnich firmach, to jest to, że my stety, czy niestety nie nauczyliśmy się upadać – mówił prezes Andrzej Głowacki, wskazując także na kryzys przywództwa w firmach.

Marcin Łata, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Programami Konkurencyjności i Innowacyjności Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, którego zdaniem innowacyjność to jest przyszłość, bo przestajemy mieć jakąkolwiek przewagę konkurencyjną w kosztach pracy, czy w kosztach surowców, poinformował, że Program innowacyjna gospodarka jest jednym z większych programów operacyjnych finansowanych w tym zakresie w Unii Europejskiej z budżetem ponad 8 mld euro na lata 2007-2013.

- 80 proc z tej puli, o której powiedziałem, jest przeznaczone na przedsiębiorców, w większości na małych i średnich przedsiębiorców i patrząc na branże zdecydowana większość to są branże z sektora nisko i średnio –niskich technologii – poinformował Marcin Łata, tłumacząc zapotrzebowanie rynku rodzajem gospodarki.

Uczestnicy panelu wskazywali, że system przydziału środków unijnych na innowacje nie jest bynajmniej doskonały, a stosowany system oceny wniosków powoduje, że nagradzane mogą być lub są nie koniecznie najlepsze projekty, ale te które mają najlepiej napisane wnioski o finansowanie.

- Uzyskanie dofinansowania z funduszy strukturalnych, bo inaczej jest moim zdaniem w programach wspólnotowych, które są dystrybuowane bezpośrednio przez Komisję Europejską, nie zawsze musi się wiązać z realizacją bardzo interesującego projektu i my w naszym portfelu też mamy takie przedsięwzięcia, które są potrzebne przedsiębiorcy po to żeby utrzymać pozycję konkurencyjną na rynku natomiast myślę, że są dalekie od tego jakie wyobrażenie o innowacyjnych projektach miało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego kształtując kryteria (…) Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. On tkwi w tych kryteriach które są przyjęte, które są bardzo często wyśrubowane, ambitne natomiast nie weryfikowane – oceniła Magdalena Burnat- Mikosz, której zdaniem dopóki oceniającymi projekty nie będą eksperci zewnętrzni wyspecjalizowani w danych branżach dopóty nie będziemy w stanie wyselekcjonować projektów, które są naprawdę warte dofinansowania.

Magdalena Burnat- Mikosz zwróciła ponadto uwagę, że istnieje presja Komisji Europejskiej, żebyśmy w Polsce wspierali raczej małe niż duże przedsiębiorstwa, ale oceniła, że jako duży kraj Unii Europejskiej powinniśmy walczyć o swoje.

- Czasem mam poczucie, że nie walczymy wystarczająco – powiedziała Magdalena Burnat- Mikosz.

- Nie ma idealnych systemów. Natomiast jest ważne to, że już na tym etapie musimy podchodzić sektorowo, czyli nie możemy rozważać finansowania innowacji jako całej gospodarki tylko trzeba podejść do każdego sektora. Drugą ważną rzeczą jest, żeby ludzie którzy zajmują się przyznawaniem środków, odwiedzali firmy , oglądali firmy, rozmawiali z firmami. Natomiast też już jest taki okres, ze można wyznaczyć pewne kierunki, w których Polska może się specjalizować. (…) W świecie globalnym specjalizacja jest najważniejsza, bo jeżeli będziemy piątą fabrykę kapeluszy budować to też nic nie osiągniemy – mówił prezes Maciej Adamkiewicz.

Prezes Krzysztof Krystowski powiedział, że podczas innego panelu szefowa MRR poinformowała, że eksperci wytypowali 10 potencjalnie najbardziej innowacyjnych obszarów polskiego przemysłu i że nie ma wśród nich farmacji, czy lotnictwa, ale jest innowacyjny przemysł wydobywania surowców mineralnych. Padło pytanie, czy dobrze wydajemy pieniądze i czy rzeczywiście wspieramy najlepsze projekty.

- Dysproporcja miedzy ilością wniosków, a jakością oceniających powoduje, że w wielu przypadkach jest to po prostu przy
padkowy przydział środków – ocenił prezes Andrzej Głowacki.

- Mam pewne doświadczenia z wdrażania funduszy strukturalnych w innych krajach unijnych na przykład w Niemczech, gdzie fundusze strukturalne to jest naprawdę niewielkie źródełko finansowania w niektórych landach i tam projekty się cedzi, rozmawia z beneficjentami, dyskutuje o zawartości projektu ,rzeczywiście jest współpraca z ekspertami, Też byśmy tak chcieli, ale u nas zjawisko jest masowe. Środki są ogromne. Polska jest w tej chwili największym biorcą pomocy unijnej. To jest ogromny strumień pieniędzy i popyt ze strony przedsiębiorców, czy samorządów terytorialnych jest tak samo ogromny. Po prostu musimy wybrać w pewien sposób projekty. Jasne, że zdarzają się pomyłki,. Nie mówię, że nie, oczywiście że są, bo ten system nie jest doskonały – mówił Marcin Łata, który ocenił, że przyszły rok będzie kluczowy dla kształtowania przyszłych programów wspierania innowacyjności.
Krzysztof Krystowski wskazał, że Polska po względem wydatków na rozwój w stosunku do PKB jest na jednym z ostatnich miejsc w UE, gdzie średnio ten wskaźnik wynosi prawie 2 proc. natomiast w Polsce około 0,6 proc. a w krajach porównywalnych z Polską, czyli w przypadku Czech, Słowacji i Węgier waha się w przedziale 1,2-1,5 proc.

- Jak się rozbierze ten wskaźnik na dwa elementy – wydatki publiczne i wydatki przemysłu to okazuje się że paradoksalnie niewiele różnimy się od krajów porównywalnych jeśli chodzi o wydatki publiczne natomiast różnimy się dramatycznie tą częścią wskaźnika, o którym decydują wydatki prywatne Można z tego wysunąć prosty wniosek taki, że ponieważ w Polsce przedsiębiorcy są mało innowacyjni i głupsi niż ich koledzy w Czechach, Słowacji i na Węgrzech to nie widza tej potrzeby i nie wydają. Otóż ja wyciągam wniosek dokładnie przeciwny. W Polsce publiczne pieniądze na naukę są wydawane moim zdaniem w zamkniętym obiegu. Publiczne instytucje wydają pieniądze na innowacyjność, na badania na rozwój dla publicznych instytucji i tak to się kręci - ocenił Krzysztof Krystowski, postulując spisanie błędów w systemie wspierania innowacyjności po to, żeby je wyeliminować.

Postulat zasadny, ale w świetle opinii Magdaleny Burnat- Mikosz ewentualne oczekiwanie, że innowacyjność da się rozwijać w formułach opartych na funduszach zewnętrznych wydaje się pozbawiona podstaw.

- Moim zdaniem fundusze europejskiej są bardzo ważnym elementem budującym nasz wzrost gospodarczy natomiast w mojej opinii wyłącznie same granty nie załatwią sprawy. Nie da się niestety jednorazową dotacją na jakiś jeden projekt badawczy zachęcić przedsiębiorstwa, żeby długofalowo prowadziło działalność badawczo -rozwojową Moim zdaniem to o co powinniśmy postulować, my to widzimy w relacjach z naszymi klientami, to o podejście bardziej strategiczne do tego w jaki sposób powinniśmy stymulować prowadzenie działalności badawczo rozwojowej w Polsce – mówiła Magdalena Burnat- Mikosz.

Przedstawicielka Deloitte sskazała, że w Czechach, czy na Słowacji są rozbudowane systemy ulg podatkowych nakierowanych na działalność badawczo-rozwojową, które stymulują długofalową działalność rozwojową, a w Polsce niestety niemal wręcz przeciwnie.

- Mamy w Polsce ulgę do nabywania wartości niematerialnych i prawnych, czyli możemy skorzystać z tego, że sami nie prowadzimy działalności badawczo - rozwojowej tylko kupimy od firmy, która jest poza granicami Polski albo kupimy od firmy, która nie jest powiązana z nami Czy to stymuluje B + R? No nie (…) Moim zdaniem kluczowe jest tutaj podejście naprawdę systemowe. Trzeba spojrzeć szerzej na samo podejście do przemysłu, do tego w jaki sposób możemy uczynić dla przedsiębiorców atrakcyjnym prowadzenie działalności badawczo- rozwojowej w Polsce (…) To jest naprawdę szersza debata. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie uczyni cudu. Moim zdaniem powinno być podejście jeszcze wyżej z góry, pana premiera – powiedziała Magdalena Burnat- Mikosz.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Innowacyjność będzie ważniejsza od niskich kosztów

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!