Największy na świecie producent procesorów ma apetyt na chińskie spółki - w ciągu kilku lat Intel na inwestycje za Wielkim Murem chce wydać aż pół miliarda dolarów
Jak ujawnił w cytowanym przez "GW" wywiadzie dla amerykańskiego "The Wall Street Journal" Arvind Sodhani, szef funduszu, Intel na inwestycje w Chinach chce w ciągu najbliższych trzech-pięciu lat wydać aż pół miliarda dolarów. Tym samym będzie to największy - pod względem budżetu - fundusz Intela nakierowany na inwestycje w konkretnym kraju.
Intel Capital - inwestycyjne ramię koncernu - rynkiem azjatyckim zaczęło interesować się już dziesięć lat temu. Jednak do poważnych zakupów przymierzyło się dopiero w ostatnich latach - w 2005 r. Intel utworzył pierwszy na fundusz wykupujący udziały w spółkach w Chinach. Od tego czasu wyłożył w sumie 200 mln dol. na inwestycje w blisko 30 spółek (to m.in. Holdfast Online Technology działający w branży konsol do gier i Newauto Video Technology, producent sprzętu wideo i infrastruktury telekomunikacyjnej dla stacji telewizyjnych). Sodhani nie zdradza, ile Intel zarobił na inwestycjach i ile spółek jest rentownych - czytamy w dzienniku.
Jednak wpompowanie pół miliarda dolarów w nowy fundusz tylko podkreśla znaczenie, jakie amerykański koncern przywiązuje do chińskiego rynku. Intel nie ryzykuje bowiem tylko tym, że inwestycja skończy się klapą, bo spółka miała nietrafiony pomysł na biznes. O wiele trudniej jest przewidzieć ruchy rządu w Pekinie - ten niejednokrotnie już udowodnił, że nowymi regulacjami potrafi wywrócić sytuację w danej branży do góry nogami.
Z drugiej strony pora na inwestycje może być odpowiednia - podczas gdy reszta świata ma zadyszkę, Chiny nadal dynamicznie się rozwijają, za czym idzie popyt na nowe technologie. Chiny to już największy na świecie rynek telefonii komórkowej, według niektórych szacunków przebił też w tym roku USA pod względem liczby internautów, a sprzedaż komputerów rośnie co roku w dwucyfrowym tempie - wyjaśnia "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Intel rusza na podbój Chin