Oprócz kremu do opalania, kostiumu kąpielowego coraz częściej do "wakacyjnej walizki" pakujemy również przenośny komputer. Bezpłatne hotspoty kuszą i zapewniają łatwy dostęp do internetu. Łatwy jednak nie tylko dla użytkowników, ale i hakerów.
- Nigdy nie mamy pewności czy sieć bezprzewodowa do której się podłączamy należy do osoby zaufanej czy też do osoby, która chce wykraść nasze dane - stwierdza Krzysztof Kasperkiewicz, specjalista ds. marketingu i PR w DAGMA sp. z o.o.
Dlatego fachowcy nie mają wątpliwości, bankowość elektroniczna "TAK", ale tylko w zabezpieczonej domowej sieci. - Korzystanie z bankowości elektronicznej za pomocą Wi-Fi to dość ryzykowna zabawa, więc tego raczej nie polecam. Sprawdzajmy to raczej w inny sposób lub ewentualnie wytrzymajmy te dwa tygodnie. Będziemy bezpieczniejsi i nasze pieniądze nie wyparują, a może tak się stać, jeśli skorzystamy z niebezpiecznej sieci Wi-Fi - twierdzi Kasperkiewicz.
Takie działają na przykład w kafejkach internetowych. - Nie jest prowadzona legitymacja klientów, czyli tak na prawdę każdy zasiada przed komputerem. Każdy może cokolwiek zainstalować, po czym można to wynieść i użyć do złych lub dobrych celów - przyznaje Konrad Gurtler, właściciel kafejki internetowej.
Najczęściej niestety do tych złych. A w sieci oprócz włamań na konta bankowe coraz częściej kradnie się komputerowe artefakty, czyli elementy gier sieciowych. - Zniknęły nam numery seryjne i nie mogliśmy potem grać. Tak samo było w przypadku klientów, którzy mieli założone własne konta i też były kradzieże tych kont - mówi Beata Gurtler z IT WIC-Feniks.
Wytropienie e-złodziei nie należy do najprostszych czynności. - Dopiero analiza informatyki śledczej mogłaby zapewne wskazać czas i miejsce, kiedy jakaś ingerencja w komputer osoby poszkodowanej miała miejsce - stwierdza Zbigniew Engiel z Laboratorium Informatyki Śledczej MediaRecovery. A wtedy najczęściej jest już za późno i poniesionych strat po prostu nie da się odzyskać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo w sieci?