Rewolucyjnych zmian dla unijnego rynku telekomunikacyjnego chce komisarz Viviane Reding. We wtorek ma zaproponować m.in. powołanie jednego regulatora dla wszystkich krajów Wspólnoty
Reding chce wspólnego regulatora po to, by stworzyć bardzo silne ciało, zdolne zmusić wielkich, tzw. zasiedziałych operatorów (w Polsce - TP SA) do otwarcia się na rynek i do udostępnienia swojej infrastruktury operatorom alternatywnym. - Chcę zrewolucjonizować europejski rynek telekomunikacyjny, a do tego potrzeba unijnego regulatora - tłumaczyła komisarz Reding w wywiadzie dla "Der Spiegel".
Superregulator miałby dostać do ręki silne narzędzia. Jednym z najważniejszych byłaby możliwość wprowadzenia tzw. separacji funkcjonalnej operatów zasiedziałych. Chodzi o taki podział spółki telekomunikacyjnej, aby wydzielić z niej firmę zajmującą się sprzedażą usług detalicznych i firmę, zarządzającą i dzierżawiącą innym operatorom infrastrukturę telekomunikacyjną. O tym, czy takie narządzie zostanie wprost wpisane do narzędzi regulacyjnych, też ma zdecydować dziś Komisja Europejska - wyjaśnia "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jeden regulator dla całego unijnego rynku telekomunikacyjnyego