W maju br. uruchomiony został pierwszy w Polsce komórkowy system wzajemnego ostrzegania dla kierowców. SpeedAlarm ma już kilka tysięcy użytkowników, którzy przy pomocy własnych telefonów komórkowych na żywo, w czasie jazdy wymieniają informacje o niebezpiecznych miejscach, fotoradarach i ręcznych kontrolach prędkości na drogach.
Każdy kierowca ma możliwość poinformowania innych o mijanym zagrożeniu w prosty, nieabsorbujący sposób. Wystarczy wybrać z krótkiej listy rodzaj zagrożenia, a informacja natychmiast trafi do innych kierowców w okolicy.
Program korzysta z dostępnego w każdym telefonie komórkowym połączenia internetowego. Dzięki niemu, w czasie jazdy SpeedAlarm ma łączność z bazą stałych niebezpiecznych miejsc i fotoradarów. Połączenie zapewnia również komunikację z innymi kierowcami, którzy są źródłem informacji o tzw. "suszarkach" oraz innego typu chwilowych niebezpieczeństwach.
Program współpracuje z wbudowanym w telefon lub z zewnętrznym odbiornikiem GPS. Ponieważ SpeedAlarm jest bezpłatny, liczba użytkowników rośnie w szybkim tempie. Tym bardziej, że może on być atrakcyjną alternatywą dla nielegalnych antyradarów lub CB radia - podaje www.spedycje.pl.
Administratorem systemu SpeedAlarm jest spółka informatyczna Binartech z Opola.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Komórka sposobem na mandaty