Warunki przetargu na GSM900 premiują nowych operatorów. Częstotliwości przydadzą się zwłaszcza P4.
— Zapoznajemy się z warunkami przetargu. Decyzję uzależniamy od wyników analiz — mówi dziennikowi Wojciech Jabczyński, rzecznik Grupy TP.
Podobnie mówią pozostali gracze. Jednak wielka trójka operatorów komórkowych może mieć problem ze zdobyciem tych częstotliwości. Najważniejsze kryterium oceny ofert dotyczy konkurencyjności. UKE odejmuje punkty operatorom posiadającym częstotliwości z zakresu 400, 800 i 900 MHz. Należą one do PTC, Polkomtela i PTK Centertel. UKE nie odejmuje punktów za posiadanie tzw. wyższych częstotliwości. Na nich budują sieci nowi gracze na rynku komórkowym — CenterNet, Mobyland i P4, operator sieci Play.
— Warunki przetargu premiują nowych operatorów, choć nie jest to określone wprost — informuje Michał Duszak z Instytutu Łączności.
— Te częstotliwości umożliwiają tanie pokrycie zasięgiem całego kraju. Komisja Europejska uznaje, że nie można budować konkurencyjnego rynku, gdy obecni na nim operatorzy nie posiadają częstotliwości GSM900, obok tych z tzw. wyższego zakresu, czyli na przykład UMTS czy GSM1800. Warunki przetargu odejmują punkty jedynie podmiotom posiadającym częstotliwości porównywalne do objętych przetargiem — mówi Mariusz Busiło, zastępca dyrektora departamentu zarządzania częstotliwościami w UKE.
Nie jest tajemnicą, że częstotliwości GSM900 najbardziej przydadzą się Playowi, który chce budować szerokopasmowy dostęp do internetu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Komórkowy internet tylko dla wybranych