Były monopolista sporządził plan zmian w spółce, które mają ułatwić życie konkurencji.
Anna Streżyńska, przez Urzędu Komunikacji Elektronicznej, dokument wciąż czyta. - Ale poznałam już dość, by powiedzieć, że trochę jestem zawiedziona - przyznaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Dlaczego? - Brakuje pogłębionych szczegółowych rozwiązań. To tylko opis koncepcji. Karta wygląda tak, jakby sporządzono ją po to, by zyskać na czasie - mówi Streżyńska.
TP SA stworzyła opasły dokument, tzw. Kartę równoważności, aby bronić się przed rozpoczętym w połowie grudnia ubiegłego roku postępowaniem zmierzającym do podziału na dwie części: hurtową i detaliczną. Pierwsza miałaby być odpowiedzialna za współpracę z operatorami i udostępnianie im łączy, a druga - za obsługę klientów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Krok bliżej do podziału Telekomunikacji Polskiej?