Lenovo jest coraz bliżej inwestycji w Polsce. Chce jednak większego dofinansowania i przeraża go opłata za odrolnienie gruntu. Chiński rywal Della chce w montowni komputerów zatrudnić tysiąc osób
Wcześniej Lenovo rozważało lokalizację w pobliżu Wrocławia, potem w Krzywej w okolicach Legnicy, której atutem jest skrzyżowanie autostrady A4 z drogą szybkiego ruchu S3.
Przedstawiciele rządu tonują emocje. - Jestem przekonany, że firma wyląduje w Polsce, ale sprawa nie została przesądzona - mówi w dzienniku Wojciech Szelągowski, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Alternatywą dla Polski jest Słowacja.
Z informacji "PB" wynika, że sprawa rozbija się o dwie kwestie: Lenovo powiększyło projekt, oczekuje więc od rządu wyższego wsparcia, poza tym koncern nieprzyjemnie się zdziwił, gdy usłyszał, że zapłaci za odrolnienie działki, na której chce postawić fabrykę.
Obecnie wartość projektu wzrosła do około 60 mln zł, a liczba miejsc pracy się podwoiła. Międzyresortowy zespół ds. inwestycji, który decyduje o wsparciu zagranicznych firm, będzie więc rozpatrywać wniosek o rządowy grant ponownie (poprzednia decyzja była pozytywna). Zespół może spotkać się nawet jeszcze w tym tygodniu.
Opłata za odrolnienie gruntu to polski folklor. Stanowi ona równowartość 750 ton żyta za 1 ha ziemi najwyższej klasy plus 10 proc. tej kwoty płacone przez 10 lat. Na przykład Colgate-Palmolive Manufacturing Poland, który w pobliżu Świdnicy zbudował zakład na działce 22,2 ha, ma do zapłacenia 1,8 mln zł. Eksperci od dawna mówią, że opłata za odrolnienie jest bez sensu - wyjaśnia dziennik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lenovo coraz bliżej inwestycji w Polsce