Pojawił się nowy inwestor z branży elektronicznej. By zacząć projekt, potrzebuje dodatkowej motywacji w postaci ceł.
Sharp zainwestował w Łysomicach 595,5 mln zł i chce zatrudniać 3,7 tys. osób.
— Nie mamy aż tak dużego projektu z branży elektronicznej — studzi jednak nadzieje Paweł Wojciechowski, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Nawet jeśli projekt jest mniejszy, warto o niego powalczyć. Podobno firma rozważa inwestycję, ale nie zdecyduje się na nią, jeśli nie zmienią się przepisy. Obecnie nie obowiązuje cło na import paneli ciekłokrystalicznych do Unii Europejskiej. Powinno na nim zależeć firmom, które takie fabryki w Polsce mają: koncernom Sharp i LG oraz Funai, który przymierza się do takiej produkcji. Sharp złożył nawet w Ministerstwie Gospodarki wniosek o wprowadzenie cła, ale go wycofał.
— Bez wniosku od przedsiębiorcy rząd nie może występować o przywrócenie cła. Niestety, takie są przepisy Unii Europejskiej. To przedsiębiorcom działającym w Polsce powinno zależeć na składaniu wniosku o modyfikację ochrony celnej — podkreśla Edward Madej z Ministerstwa Gospodarki.
Być może wkrótce coś się zmieni.
— Właśnie odbyłem w tej sprawie spotkania z przedstawicielami Funai i LG — mówi Stefan Kamiński, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Działający w Polsce przedsiębiorcy mają czas do listopada, żeby powalczyć o wprowadzenie ceł. Zmiany wejdą w życie 1 lipca 2009 r. na 5 lat i choć teoretycznie cła ustalane są co pół roku, może być problem z kolejnymi poprawkami.
W ostatnich czasach sporo działo się w cłach związanych z branżą elektroniczną. W 2006 r. Ministerstwo Gospodarki uznało za sukces utrzymanie 14-procentowego cła na monitory LCD powyżej 19 cali, bo to wzmacniało pozycję kilkunastu producentów, którzy zainwestowali w Polsce - informuje "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mamy szansę na nową fabrykę LCD