Na pierwszy rzut oka pomysł jest abstrakcyjny: program, który na podstawie sposobu korzystania z telefonu przez pacjenta stara się określić jego aktualny stan.
Rozwiązanie testują już amerykańskie szpitale. W Forsyth Medical Center, ośrodku w miejscowości Winston-Salem (Północna Karolina) pielęgniarki dostają wizualną informację o przebywających poza kliniką diabetykach. Pacjenta w stanie normalnym reprezentuje na ekranie zielone pole – jeśli coś zaczyna się dziać pole zmienia kolor na żółty lub czerwony, a pracownicy szpitala mogą podjąć interwencję i sprawdzić, czy pacjent nie odłożył przepisanych leków. Według Anmola Madana, współzałożyciela i prezesa Ginger.io, aplikacja umożliwia szybką pomoc pacjentom bez konieczności kosztownych wizyt lekarskich (w USA koszty leczenia są wysokie).
Aplikacja działa na urządzeniach firmy Apple oraz smartfonach z systemem Android. Jest tak zaprojektowana, by aktywować mogły ją wyłącznie osoby upoważnione zajmujące się opieką medyczną. Przez kilka dni aplikacja zbiera dane o typowym wykorzystaniu smartfonu, później sprawdza odchylenia od normy. Kolejnym krokiem ma być automatyzacja kontaktu z pacjentem – bez udziału lekarzy czy pielęgniarek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mobilna aplikacja monitoruje przewlekle chorych