Kilka tysięcy internautów dało się nabrać na reklamę oferującą darmowe ściąganie filmów i muzyki z sieci. Dziś dostają wezwania do zapłaty. Grozi im się też sądem i komornikiem, informuje "Metro".
Dlaczego? - Otóż właściciele portalu umożliwiają darmowe pobieranie plików, ale tylko przez 10 dni. Po tym czasie zaczynają naliczać należność: 94,80 zł za rok. Pobieraczek informuje o tym w napisanym na dole strony regulaminie. Mało który internauta go czyta.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nabrani na pobieraczka