Maciej Popowicz czuje się bardziej wizjonerem niż menedżerem. Oddaje więc prezesurę Naszej Klasy (NK) Arkadiuszowi Pernalowi.
— Każdy powinien zajmować się tym, na czym zna się najlepiej. Arek jest świetnym kierownikiem i organizatorem. A mnie ciągnie do pracy koncepcyjnej. Chcę funkcjonalnie udoskonalić portal — mówi Maciej Popowicz.
Dodaje, że — wbrew medialnym spekulacjom — zmiana na fotelu prezesa nie ma związku z przekształceniami właścicielskimi spółki, bo tych po prostu nie ma.
Obaj panowie zapewniają, że kierunek rozwoju firmy się nie zmieni.
— Uzupełnienie struktury organizacyjnej spółki i dalsze jej przekształcanie ze start-upu w stabilny biznes internetowy — to moje priorytety na najbliższy czas — informuje Arkadiusz Pernal.
Nasza-klasa.pl to serwis społecznościowy, zrzeszający internautów, którzy szukają znajomych z lat szkolnych. Pierwszego dnia miał 300 użytkowników. Dziś jest na nim 19 mln kont. Na początku w NK pracowało sześć osób, teraz trzy zespoły — wrocławski, krakowski i warszawski — liczą w sumie stu pracowników. Joanna Gajewska, rzecznik prasowy spółki, podkreśla, że choć firma się rozrasta, wciąż panuje w niej ten sam entuzjazm co na początku.
— Na razie mamy ogromne szczęście do ludzi. Nie ma wśród nas nikogo, kto by się nie czuł zżyty z tym projektem — cieszy się specjalistka.
Aby nie być gołosłowną, pokazuje zdjęcia, m.in. z firmowych imprez.
— Jak widać, umiemy nie tylko ciężko pracować, ale też czerpiemy przyjemność ze swojego towarzystwa poza pracą. Chociaż większość z nas to indywidualiści, tworzymy naprawdę zgrane i wesołe towarzystwo — zapewnia.
Dobra atmosfera w zespole to, zdaniem Joanny Gajewskiej, także zasługa szefów, którzy wzorem założycieli amerykańskich dotcomów skracają dystans do pracowników.
— Maciek i Arek nie chcą, żeby było u nas tak sztywno jak w typowych korporacjach. Nie możemy więc przychodzić do pracy pod krawatem — śmieje się pani rzecznik.
Popowicz i Pernal przyznają, że w pierwszym okresie działalności firmy nie mieli na nic czasu. Dziś szukają równowagi między biznesem a prywatnością. Pierwszy z nich ma patent żeglarski i pływa po Mazurach. A w zimie ślizga się na snowboardzie. No i lubi spotykać się ze swoją paczką. "Miłością" Arkadiusza są Beatlesi i Stonesi.
— Muzyka to pasja, którą dzielę z Maciejem. Z tym że jego upodobania są bardziej zróżnicowane niż moje — uściśla przyszły szef NK.
Praca, hobby, dobre towarzystwo… Czym jeszcze żyją menedżerowie popularnego portalu?
Właśnie finalizują swoją… informatyczną edukację na Uniwersytecie Wrocławskim i Ekonomicznych.
— Ja niedługo skończę pisanie magisterki, a Arek będzie się bronił już za kilka dni — mówi Maciej Popowicz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nasza Klasa zmienia gospodarza