Choć brakuje precyzyjnych danych na temat wartości trzech budynków, sprzedawanych przez Telekomunikację Polską, pojawiają się głosy, iż spółka nie tylko zaoszczędzi, ale może też sporo zarobić.
- Leasing zwrotny nieruchomości jest popularny wśród firm, dla których zarządzanie powierzchnią nie stanowi podstawowej działalności. Plusy tej operacji są takie, że nieruchomości "schodzą" z majątku i spółka nie musi angażować tak dużego kapitału, jak do tej pory. W zamian dostaje sporą gotówkę, którą może zainwestować - powiedział Paweł Grząbka, dyrektor zarządzający CEE Property, firmy doradzającej, jak inwestować w nieruchomości. Według niego, cena najmu powierzchni w centrum Warszawy to obecnie maksymalnie 25 euro za metr kwadratowy miesięcznie. Grząbka jest też przekonany, że TP będzie w stanie sporo zaoszczędzić, lokalizując w przyszłości swoją siedzibę w tańszym miejscu. Uważa, że spółka mogłaby zaoszczędzić nawet 30 proc. kwoty, którą otrzyma za sprzedawane właśnie budynki (około 190 mln zł).
Gdyby wszystkie trzy nieruchomości sprzedawane przez TP były zlokalizowane w centrum Warszawy, można by się spodziewać, że TP byłaby w stanie uzyskać za nie około 630 mln zł (przyjmując, że metr kwadratowy wynajmowanej powierzchni przynosi miesięcznie 25 euro, a stopa kapitalizacji nieruchomości to 6 proc.). Jednak jeden ze sprzedawanych budynków (kilkupiętrowy) jest poza ścisłym centrum stolicy - pisze "Parkiet".
Jakub Viscardi, analityk Domu Maklerskiego IDMSA, spodziewa się, że ze sprzedaży wszystkich przeznaczonych do tego celu nieruchomości, TP będzie miała ponad 300 mln zł dodatkowego zysku brutto. - Szacuję tak na podstawie wartości nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w księgach TP na koniec grudnia (444 mln zł - red.) i biorąc pod uwagę rozwój sytuacji na tym rynku - powiedział analityk. - Trudno jednak stwierdzić, jakiego rzędu zysk grupa może odnotować dzięki sprzedaży tych trzech konkretnych budynków, bo nie podała, jaki mają one udział w wycenie nieruchomości ogółem - dodał.