Zdaniem uczestników panelu „Parki przemysłowe, parki naukowo-technologiczne – perspektywy rozwoju“ dalszy rozwój tej formy innowacyjnej działalności gospodarczej jest w dużej mierze uzależniony od skutecznej współpracy z uczelniami.
Podobnego zdania byli goście z zagranicy przedstawiający działalność parków naukowo-technologicznych w Hiszpanii i Belgii. Zarówno Aline Daniel z Parque Technologico de Andalucia jak i Maxime Woitrine, radca ekonomiczny i handlowy Ambasady Belgii przekonywali, że w obu tych krajach nieodłącznym elementem funkcjonowania parków jest uczelnia wyższa.
W Polsce ten element funkcjonowania parków wciąż kuleje. Niemniej coraz większa liczba parków podejmuje próby nawiązania współpracy ze światem nauki. Przykładem może być katowicki par Euro-Centrum, który ma wsparcie w postaci naukowców z Uniwersytety Śląskiego. - Oczywiście początki tej współpracy są skromne, ale od czegoś trzeba zacząć - powiedział podczas panelu Andrzej Kowalczyk, prorektor uczelni ds. współpracy z gospodarką. Przedstawił też szereg projektów, w których uczelnia współpracuje z parkiem. Są to m.in. projekty dotyczące energetyki odnawialnej, geotermii czy energochłonności budynków.
Oprócz tego współpraca uczelni z parkami może być owocna także finansowo. - Wzorem do naśladowania są tu Stany Zjednoczone, gdzie uczelnie rocznie pozyskują miliardy dolarów dzięki sprzedaży licencji i patentów wypracowanych dzięki kooperacji z parkami stwierdził Andrzej Pawlak z Lawrence Technological University. Niestety w Polsce wciąż brakuje odpowiednich mechanizmów prawnych zapewniających interesy szkół wyższych w tego typu sytuacjach.
Piotr Moncarz przedstawił również garść statystyk dotyczących funkcjonowania parków technologicznych na świecie. Według niego 78 proc. tego typu przedsięwzięć rozwija się po uruchomieniu. Pozostałym z różnych przyczyn nie udaje się zachęcić do współpracy nowych partnerów i z czasem upadają. Poza tym aż 66 proc. wszystkich parków zlokalizowana jest na terenie miast a dalszych 27 proc. w ich sąsiedztwie. To również pokazuje w jakim kierunku powinny rozwijać się polskie parki.
Eugeniusz Wycisło, prezes Górnośląskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw SA, przyczyny niewielkiego jak dotąd zainteresowania działalnością parków naukowo-technologicznych doszukiwał się w niechęci firm do inwestowania w innowacyjność. – Niecałe 10 proc. polskich firm uznaje wydatki na rozwój za skuteczny sposób inwestowania i konkurowania na rynku – stwierdził.
Na praktykę funkcjonowania parków zwóciła uwagę Anna Tórz-Rzepczyńska, kierownik sekcji parków technologicznych w Stowarzyszeniu Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości. Według niej ta praktyka odbiega bowiem znacząco od teorii. – Celem parków jest budowa powiązań między działającymi na ich terenie firmami, a jest to możliwe tylko w sytuacji, gdy w parku działa odpowiednia liczba firm. Z kolei z drugiej strony dobór firm powinien być niezwykle konsekwentny i opierać się na wyznaczonym z góry kierunku – stwierdziła. W jej opinii duże znaczenie dla rozwoju parków, szczególnie w pierwszym okresie istnienia, ma osobisty wkład osób nimi zarządzających. – Powinny one występować z inicjatywą wobec partnerów w celu tworzenia powiązań. Z czasem ten proces będzie toczył się samoczynnie – przekonywała.
Beata Jaczewska, dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarki w Ministerstwie Gospodarki, zapowiedziała z kolei powstanie pierwszej średniokresowej strategii innowacyjnej gospodarki z prawdziwego zdarzenia. – Ma ona obejmować okres 10 lat i opierać się na promowaniu współpracy między przedsiębiorstwami. To z kolei ma się przełożyć na cały szereg projektów niższego szczebla – zapewniała. Kolejnym nowum ma być odejście od kryterium sektorowości i wspieranie współpracy międzybranżowej.
Do planów Ministerstwa Gospodarki odniósł się wicemarszałek województwa śląskiego Zbyszek Zaborowski, który przypomniał, że Śląsk wdrożył już własną strategię rozwoju do roku 2020. – Ważnym jej elementem jest właśnie innowacyjność, w tym poprzez wspieranie parków technologicznych. Jest ich w naszym regionie już 14, z czego wiele ulokowało się na terenach poprzemysłowych, które są dzięki temu rewitalizowane – podkreślił wicemarszałek.
Ważne miejsce w dyskusji zajął również problem finansowania inwestycji w innowacyjne projekty takie, jak parki technologiczne. Dariusz Szewczyk z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Rafał Syskowski, wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia Rozwoju Regionalnego w Agencji Rozwoju Przemysłu przedstawili stan obecny oraz perspektywy dla możliwości pozyskiwania wsparcia finansowego dla tego typu projektów. Według Dariusza Szewczyka kończy się już najlepszy okres dla pozyskiwania finansowania. – Kolejnej fali środków na ten cel można oczekiwać dopiero w 2015, powstaje więc luka, którą przedsiębiorcy będą musieli jakoś wypełnić – przestrzega.
Taką możliwość daje giełda, a konkretnie rynek NewConnect. – Z dotychczasowych doświadczeń tego indeksu wynika, że jest to dobry sposób do pozyskiwania funduszy na rozwój działalności dla małych spółek, krótko działających na rynku, szczególnie operujących w sferze nowoczesnych technologii – podkreślał Emil Stępień, dyrektor działu rozwoju NewConnect. Wymieniał przy tym konkretne przykłady spółek, które dzięki wejściu na NewConnect pozyskały dziesiątki milionów złotych i dzięki temu dynamicznie się rozwijają.
Wreszcie na koniec Roman Trzaskalik, prezes Stowarzyszenia Krajowego Forum Parków Przemysłowych i Parków Technologicznych, poinformował o inicjatywie współpracy pomiędzy polskimi a chińskimi parkami, która jest bezpośrednim owocem spotkań podczas wystawy Expo w Szanghaju.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Parki technologiczne muszą bazować na współpracy z uczelniami