Nadszedł czas gospodarki elektronicznej. Dla Polski to szczególna szansa. Dzięki Internetowi możemy znacznie szybciej pokonać dystans dzielący nas od najbardziej rozwiniętych gospodarek - napisał wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak w "Rzeczpospolitej".
Internet daje nieznane dotąd możliwości w każdej dziedzinie. Możemy śmiało stwierdzić, że otworzył nową erę w rozwoju społeczno-gospodarczym i stworzył przestrzeń, której granice wciąż się poszerzają. Do lamusa odchodzi XIX-wieczny industrializm i rozwój gospodarczy oparty na koncentracji przemysłu i zasobów. Rozwój Internetu znosi narodowe granice i tworzy globalne sieci powiązań, które zostawiają w tyle postindustrialne koncepcje zamkniętych społeczeństw. Jestem przekonany, że nadszedł czas gospodarki elektronicznej. Dla Polski to szczególna szansa. Dzięki Internetowi i nowym technologiom możemy znacznie szybciej pokonać dystans dzielący nas od najbardziej rozwiniętych gospodarek, przeskakując niektóre etapy rozwoju. 13 lat temu dyskutowaliśmy w rządzie o telefonizacji wsi. Dziś problem ten zniknął. W erze telefonii komórkowej kable nie mają już znaczenia.
Obecnie kreślimy model naszego rozwoju. Czy ma się on opierać na metropoliach? Czy mamy doganiać Nowy Jork albo Mediolan? A może dzięki Internetowi istnieją inne ścieżki, które szybciej doprowadzą nas do celu. Czasy, gdy życie społeczne i gospodarcze koncentrowało się przy bocznicy kolejowej czy elektrowni, mamy już za sobą. O ile uzasadniona jest koncentracja w dużych miastach kultury i edukacji, o tyle życie gospodarcze i miejsca pracy mogą być rozprzestrzenione co najmniej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. To infostrady, a nie tylko autostrady mogą uchronić nas przed zakorkowanymi miastami i zatruciem powietrza. W dłuższej perspektywie to też szansa na zniesienie podziału na Polskę A i Polskę B, na walkę z biedą na peryferiach i bardziej zrównoważony rozwój.
Internet jest nie tylko źródłem innowacji, ale także przyczynia się do jej rozpowszechniania. Już dzisiaj źródła internetowe typu open source umożliwiają korzystanie z darmowego oprogramowania. Możliwe, że patenty i technologie już wkrótce będą dostępne na otwartych giełdach internetowych. Gdy dostęp do technologii przestanie być problemem, globalną konkurencję wygra ten, kto będzie umiał z niej korzystać. Chociaż w 2007 r. dostęp do Internetu posiadało aż 92 proc. z 3,5 miliona polskich przedsiębiorstw, nasze firmy nadal wykorzystują Internet głównie do zdobywania i wymiany informacji. Zapotrzebowanie na technologię umożliwiającą działanie w obszarze gospodarki elektronicznej deklaruje nie więcej niż połowa przedsiębiorców. Problem stanowi wiedza, a raczej jej brak. Nasi przedsiębiorcy nie mają wystarczających informacji na temat korzyści płynących z włączenia się do rynku handlu elektronicznego i nie umieją dobrać sposobów działania odpowiednich dla potrzeb biznesowych, jak również ocenić ich ryzyka. I chociaż w Polsce w latach 2001 – 2006 rynek handlu elektronicznego wzrósł ponad 45-krotnie, tylko 9 proc. polskich firm mających dostęp do Internetu prowadzi sprzedaż drogą elektroniczną. To zaledwie 60 proc. średniej unijnej. Chcemy to zmienić.
W Ministerstwie Gospodarki przygotowaliśmy „Program wsparcia elektronicznego handlu i usług na lata 2008 – 2010”. W ramach programu zbudowane zostaną przyjazne dla użytkowników platformy elektroniczne, które zgromadzą wiedzę i narzędzia informatyczne niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej w Internecie. Na platformach dostępne będą również informacje na temat przepisów i instrumentów wsparcia przedsiębiorców. Niestety, Polacy nadal nie ufają transakcjom w sieci, co utrudnia rozwój handlu elektronicznego. Żeby zwiększyć ich liczbę, będziemy koordynować tworzenie prawa i rozwój instytucji, których zadaniem będzie zwiększanie bezpieczeństwa operacji w sieci oraz implementacja nowoczesnych systemów płatności. Chcemy też doprowadzić do powstania nowych usług certyfikacyjnych w zakresie podpisu elektronicznego, m.in. podpisu grupowego i pieczęci elektronicznej.
Jednak firmy nie funkcjonują w próżni. Konieczna jest poprawa ich otoczenia. I tu jest najwięcej przestrzeni dla działań rządu. Kluczowa jest długofalowa polityka gospodarcza, która wspiera badania, promuje innowacyjność oraz określa najlepsze modele współpracy dla wzrostu gospodarczego. W tym celu znowelizowaliśmy ustawę o wspieraniu działalności innowacyjnej. Potrzebne jest również zapewnienie maksymalnego dostępu do informacji sektora publicznego przez Internet oraz ułatwienia w przepływie dokumentów między obywatelami i przedsiębiorcami a urzędami drogą elektroniczną. Zwiększenie dostępu do usług internetowych świadczonych przez administrację przewiduje projekt E-PUAP, którego realizację zakłada nadzorowany przez MSWiA Plan Informatyzacji Państwa. Z kolei współpraca międzynarodowa oraz dialog o zasięgu globalnym umożliwiają wymianę doświadczeń i tworzenie międzynarodowych ram prawnych - pisze wicepremier Pawlak w "Rzeczpospolitej".
Jednocześnie innowacyjność w połączeniu z powszechnym dostępem do Internetu stawia przed nami pewne wyzwania, tj. problem ochrony prywatności i zapewnienia bezpieczeństwa w sieci. Internet stał się bowiem obszarem coraz bardziej wyrafinowanych i poważnych, jeśli chodzi o skutki finansowe, nadużyć. Ich ofiarami padają zarówno konsumenci i przedsiębiorcy, jaki i instytucje rządowe. Wymaga to reformy regulacji dla systemów informacyjnych, telekomunikacyjnych i treści cyfrowych. Prawo musi nadążać za rozwojem technologicznym. W odpowiedzi na te wyzwania rząd, wspólnie z partnerami społecznymi, podejmuje działania w celu zapewnienia odpowiedniej infrastruktury i prawodawstwa dla funkcjonowania Internetu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pawlak: Internet – nowa era rozwoju