– Rynek wygląda znacznie lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jeśli klienci równie chętnie jak w ostatnich tygodniach będą podpisywali z nami umowy, jestem spokojny o przyszłość spółki – powiedział Łukasz Mleczko, prezes notowanego na NewConnect Perfect Line.
Dlatego musiała zwołać walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zdecyduje o dalszym istnieniu firmy. Zbierze się 15 kwietnia. – Będę głosował za tym, żeby Perfect Line kontynuował działalność – oświadczył Mleczko, który kontroluje 86,8 proc. kapitału.
Zarząd wykorzystał ostatnie miesiące do radykalnego odchudzenia spółki. – Musieliśmy pożegnać się ze znaczną częścią załogi. Zamiast 50 osób plus 10–15 stałych współpracowników zatrudniamy obecnie mniej niż 30 osób – powiedział Mleczko. Zastrzegł, że redukcje nie mają wpływu na potencjał spółki. – Objęły głównie administrację i służby serwisowe. Dział handlowy nie zmniejszył się – wyjaśnił.
Dzięki cięciom kadrowym firmie udało się ograniczyć wydatki na samochody służbowe. – Flota skurczyła się o połowę, co miało proporcjonalnie pozytywny wpływ na wysokość płaconych rat leasingowych – powiedział. Jeszcze większe oszczędności przyniosła zmiana siedziby. Wydatki na jej utrzymanie, według Mleczki, spadły o 85 proc. Jego zdaniem, przy obecnym poziomie kosztów Perfect Line już od II kwartału powinno zacząć zarabiać na siebie. – Cały rok chcemy zakończyć na plusie przy sprzedaży co najmniej porównywalnej z zeszłoroczną – zapowiedział.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Perfect Line może zyskać inwestora branżowego