Adobe stara się nadrobić zaległości wobec Google i Yahoo! Spółka uruchomiła w internecie okrojoną, za to darmową wersję Photoshopa, popularnego programu komputerowego do obróbki zdjęć
- Mają cały rynek, który przechodzi im koło nosa. I muszą postarać się o to, by internauci kojarzyli markę Photoshop - mówi Ron Glaz, analityk firmy badawczej IDC cytowany przez agencję AP.
Sposobem na to ma być udostępniony (w wersji testowej) bezpłatny serwis Photoshop Express. Nie trzeba nic instalować, wystarczy przeglądarka internetowa. Photoshop Express pozwala na podstawową obróbkę zdjęć (np. usuwanie efektu czerwonych oczu, wyostrzanie, zmianę barw czy kontrastu itp.), ale też na przechowywanie i publikowanie zdjęć w sieci. Na to użytkownik Photoshop Express dostanie 2 GB miejsca. Będzie też mógł edytować swoje zdjęcia z takich serwisów jak Facebook, Photobucket i Picasa.
- Chcieliśmy z jednej strony stworzyć program intuicyjny w obsłudze dla początkujących użytkowników, ale też oferujący ciekawe opcje dla bardziej zaawansowanych fotografów - mówi Geoff Baum z Adobe.
Choć Adobe wkracza na rynek internetowych edytorów zdjęć i grafiki dopiero kilka lat po rywalach, którzy zdążyli sobie wyrobić silną pozycję (jak np. serwis Picnik do edycji zdjęć we Flickrze czy Photobucket), to spółka liczy na to, że nie jest jeszcze za późno. I że Photoshop Express zachęci internautów do sięgnięcia po płatne wersje edytora lub do płacenia rocznego abonamentu za korzystanie z rozbudowanej wersji Expressa, nad którą Adobe obecnie pracuje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Photoshop wchodzi do sieci