Sklejenie z rynkowej drobnicy dużego gracza, konkurenta dla największych polskich portali - takie były ambicje pomysłodawców serwisu Pino.pl. Ich eksperyment wchodzi w decydującą fazę
Pomysł na Pino.pl był eksperymentem obliczonym na zbudowanie stosunkowo niskim kosztem silnego portalu, który według zapowiedzi z grudnia zeszłego roku miał w tym roku osiągnąć widownię rzędu 8 mln osób, czyli niewiele mniej, niż ma obecnie Wirtualna Polska, i więcej, niż ma Interia.pl.
Związani z CR Media Consulting pomysłodawcy Pino.pl postanowili wykorzystać światową modę na tzw. Web 2.0, czyli na serwisy, których zawartość tworzą lub agregują sami internauci (chodzi o witryny z wideo w rodzaju YouTube.com, agregatory odsyłaczy spod znaku Digg.com, serwisy blogowe i dziennikarstwa obywatelskiego, serwisy społecznościowo-towarzyskie itp.) - wylicza dziennik.
Wykorzystać w dwojaki sposób - po pierwsze, przejąć szereg młodych (więc jeszcze stosunkowo tanich) serwisów tego rodzaju mnożących się na polskim rynku (głównie jako kalki projektów z USA), licząc, że ich popularność będzie rosła równie szybko jak amerykańskich oryginałów. Po drugie, stworzony z ich połączenia portal miałby koszty działania znacznie niższe niż portale tradycyjne - większość treści dostarczaliby mu za darmo użytkownicy.
Internet Group zdołała kupić znaną firmę hostingową Prv.pl (umożliwia tworzenie darmowych stron internetowych) i blisko dziesięć innych serwisów, w tym m.in. dziennikarski iThink.pl, Patrz.pl (wideo) i społecznościowy Osobie.pl. Miał być też popularny Blog.pl, ale w ostatniej chwili podkupił go Onet - wyjaśnia "GW".
"Czapką" nad nimi jest witryna Pino.pl oferująca wybór treści z poszczególnych serwisów, pocztę elektroniczną oraz możliwość logowania się jednym loginem i hasłem do wszystkich serwisów grupy. Właśnie ta ostatnia funkcja, określana jako wspólny paszport, jest zdaniem twórców przedsięwzięcia trzonem projektu.
- Dotychczasowe koszty projektu to kilka milionów złotych. Szczegółów nie możemy podać ze względu na poufność w umowach - mówi w "Gazecie Wyborczej" Janik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pino.pl: rusza nowy gracz w internecie