PKP Informatyka potrzebuje 14 mln zł rocznie na inwestycje. Dlatego celuje w nowy rynek. Ale dopiero za trzy lata.
- mówi Jak tłumaczy Włodzimierz Jerzy Śmigiera, prezes PKP Informatyka, najważniejszym klientem są spółki Grupy PKP, ale spółka wykonuje też prace dla firm prywatnych.
Przyszłość firma wiąże jednak przede wszystkim z PKP PLK. Obecnie będzie wdrażać pilotaż programu monitorowania stanu infrastruktury kolejowej. Na własny koszt. Jeśli wypali, odzyska poniesione nakłady z nawiązką. Prezes szacuje wartość tego rynku na blisko 1 mld zł.
Spółka od kilku lat poprawia wyniki. W ubiegłym roku wypracowała dodatni wynik 2 mln zł. W tym roku w kasie powinno zostać dwa razy więcej. Rosną też inwestycje. W poprzednich dwóch latach firma wydawała na rozwój po 9 mln zł rocznie. W tym będzie to 14 mln zł. - wylicza "PB"
Spółka PKP Informatyka korzystała dotychczas tylko z własnych funduszy, ale na dłuższą metę takiego sposobu działania nie da się utrzymać i konieczne są zewnętrzne źródła gotówki. Jak tłumaczy w "PB" prezes najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż części akcji na giełdzie.
Spółka może liczyć na błogosławieństwo resortu transportu. Zanim jednak dojdzie do debiutu, upłynie sporo czasu. Na razie przygotowuje się do przekształcenia w spółkę akcyjną. Zarząd podjął już uchwałę, teraz czeka na zgodę właściciela, czyli PKP.
- Przybliżony termin debiutu to 2010 r., chociaż będziemy starali się go przyspieszyć - deklaruje w "Pulsie Biznesu" szef PKP Informatyka.
Spółka widzi się na New Connect. Nie powinna mieć problemów ze sprzedażą akcji, bo interesują się nią branżowi inwestorzy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP Informatyka myśli o New Connect